Morawiecki uczestniczył we wtorek wraz z premierem Rumunii Nicolae Ciuca we wspólnych konsultacjach międzyrządowych.
Premierzy Polski i Rumunii byli pytani na konferencji prasowej w Bukareszcie o współpracę polsko-rumuńską w zakresie obronności oraz o pomoc Ukrainie poprzez dostawy broni.
Morawiecki podkreślił, że współpraca obu krajów w dziedzinie obronności przebiega na wielu polach - od uzgadniania parametrów dotyczących wspólnych zakupów, szkolenia i konserwację sprzętu oraz zakupów na rzecz walczącej z rosyjską agresją Ukrainy.
"I mogę powiedzieć, że ta wymiana wojskowa, która została zainicjowana - wojska rumuńskie na terytorium RP, za obecność których bardzo serdecznie dziękuję i żołnierze polscy na terytorium Rumunii pokazują, jak realny jest nasz sojusz i jak poważnie traktujemy nasze zobowiązania sojusznicze. W ten sposób dbając jednocześnie o to, co w ramach NATO jest tak istotne, czyli interoperacyjność, spójność pomiędzy procedurami, sprzętem, który w przyszłości może być użyty, by służyć wzmocnieniu naszego bezpieczeństwa" - powiedział polski premier.
Szef rumuńskiego rządu podkreślił, że oba kraje rozwijają zdolności interoperacyjne pomiędzy swoimi wojskami oraz z systemami sojuszniczymi. Mówił też o współpracy w zakresie szkoleń i konserwacji sprzętu oraz o wspólnych zakupach wojskowego sprzętu po to, by uzyskać lepsze ceny. Dodał, że rozmawiał z Morawieckim o konieczności rozwoju zdolności w zakresie branży obronnej tak, by zapewnić produkcję sprzętu i amunicji, która według niego stanowi obecnie priorytet.
Premier: głos Warszawy i Bukaresztu jest dużo lepiej słyszany
Morawiecki przypomniał, że po transformacji ustrojowej roku 1989 Polska i Rumunia szły podobną drogą. Zmiana ta, zaznaczył premier, odbywała się na filarach dążenia ku NATO, Unii Europejskiej oraz podążaniu ku "wolności gospodarczej, która miała służyć do poprawy bytu społecznego i poprawić możliwości rozwojowe naszych krajów".
"W minionym roku połączyły nas trzy dodatkowe cele. Po pierwsze uniezależnienie się energetyczne od Rosji. Po drugie wsparcie dla walczącej Ukrainy, bo mało kto tak jak Rumunia i Polska rozumie, że tam na wschodzie Ukrainy toczą się walki również za nasza wolność i bezpieczeństwo. Trzeci cel, to modernizacja armii" - powiedział.
Premier podkreślił, że bardzo ważne jest, abyśmy wykorzystując podobne doświadczenia obu krajów jednocześnie mogli skorzystać z tego, że "nasz głos jest dużo lepiej słyszany i słuchany w Europie Zachodniej, USA i na całym świecie". Dzieje się tak - dodał premier, dzięki rosnącym gospodarkom obu krajów, co w połączeniu z ostatnimi kryzysami spowodowało "przesunięcie środka ciężkości w kierunku wschodniej flanki NATO, wschodniej części Unii Europejskiej".
"To powoduje, że głos Warszawy i Bukaresztu jest dużo lepiej słyszany. To też powoduje, że jeżeli mówimy jednym głosem, to dwa plus dwa może równać się więcej niż cztery, ponieważ są tu naturalne synergie, naturalne możliwości wykorzystania naszego wzajemnego potencjału, aby nasze stanowisko było dominujące, aby przebić się z naszym stanowiskiem i to bardzo często podkreślamy" - powiedział Morawiecki.
Morawiecki: zgodnie z obietnicą KE zboże z Ukrainy miało wyjeżdżać do Afryki i na Bliski Wschód
Szef polskiego rządu przypomniał, że na ostatnim posiedzeniu Rady Europejskiej Polskę i Rumunię bardzo połączył problem zboża, które wpływa do krajów wschodniej części UE z Ukrainy.
"Tutaj też mówimy jednym głosem: to zboże miało zgodnie z obietnicą Komisji Europejskiej wyjeżdżać do Afryki i na Bliski Wschód. Tymczasem niedoskonałości proceduralne i opieszałość w pewnych obszarach doprowadziły do tego, że część tego zboża i innych artykułów rolnych również zostaje dołując przez to ceny dla rolników" - mówił premier.
"Nie ma mojej akceptacji dla takiego działania, dla takiego procederu, dla takiego obrotu gospodarczego. Dlatego w najbliższych dniach, w najbliższych tygodniach Polska zrobi wszystko, ażeby ten problem we właściwy sposób zaadresować" - powiedział Morawiecki.
Dodał, że poprzez wspólne działania Polski i Rumunii oba kraje otrzymują już środki z UE na razie, jak stwierdził, niewielkie, ale "ta kwota będzie coraz większa, bo to Komisja Europejska musi tutaj nam więcej dopomóc w tym zakresie".
Premier Rumunii: tematami konsultacji międzyrządowych m.in. współpraca biznesu i bezpieczeństwo
Premier Rumunii Nicolae Ciuca podkreślił, że tego typu spotkania i współpraca między rządami Polski i Rumunii podkreślają "doskonałe stosunki dwustronne". Poinformował, że w trakcie rozmów dokonano przeglądu planu współpracy na lata 2022-2026, a także opracowano i zatwierdzono wspólną deklarację.
"To wszystko odbywa się na podstawie partnerstwa strategicznego podpisanego między naszymi krajami w 2009 roku" - przypomniał.
Ciuca dodał, że z Mateuszem Morawieckim wziął też udział we wtorek w Rumuńsko-Polskiego Forum Biznesowym w Bukareszcie.
"Jestem przekonany, że środowisko biznesowe mogło ocenić i zidentyfikować możliwości oraz potencjały obu krajów, tak aby obok porozumień rządowych, i poza tym, co znajduje się w oficjalnych aktach, także i biznesy obu krajów miały jak najlepszą i jak najbardziej spójną perspektywę wzmocnienia współpracy stosunków gospodarczych" - powiedział.
Jak mówił, rozmowy ministrów Polski i Rumunii dotyczyły także m.in. walki z kryzysem gospodarczym i energetycznym.
"Oba nasze kraje są bardzo zainteresowane identyfikacją nowych źródeł energii i zapewnieniem skrócenia łańcuchów dostaw w tym obszarze" - podkreślił Ciuca.
Na spotkaniu premierów poruszone zostały kwestie bezpieczeństwa.
"Przeanalizowaliśmy sytuację w Ukrainie, w Republice Mołdawii, a także co mogą zrobić Rumunia i Polska, aby w dalszym ciągu i jak najbardziej wspierać te dwa państwa" - poinformował.
"Oczywiście jednogłośnie potępiamy niesprowokowaną i nielegalną agresję rosyjską na Ukrainę. Razem z Unią Europejską, NATO i naszym partnerem - Stanami Zjednoczonymi będziemy działać, by zapewnić spójność sojuszu i podejmować potrzebne działania dla wzmocnienia obrony Ukrainy" - podkreślił Ciuca.
Szef rumuńskiego rządu zwrócił również uwagę na współpracę w zakresie cyfryzacji w obu krajach. Wskazał również na problemy związane z demografią i kwestię wsparcia dla młodych rodzin, tak, by tworzyć odpowiednie warunki do posiadania przez nie dzieci.
"Jeśli chodzi zaś o współpracę w dziedzinie obronności, to ma ona już historyczny wymiar. Mamy obecność żołnierzy polskich w Rumunii, a żołnierzy rumuńskich w Polsce. Mamy też bezpośrednią współprace między naszymi siłami zbrojnymi, między ministerstwami obrony. Zarówno Rumunia, jak i Polska rozwijają podobne systemy - jak Patriot, HIMARS, F-16 - co daje wspólną platformę zarówno dla ćwiczeń i przygotowania żołnierzy, ale też możliwość rozwoju infrastruktury dla konserwacji i serwisu sprzętu" - dodał premier Ciuca.
Jak poinformował, powstanie wspólna komisja techniczna badająca możliwości współpracy w dziedzinie przemysłu obronnego. Ciuca wskazał również, że rozmowy dotyczyły możliwości rozwoju infrastruktury drogowej, kolejowej i portowej w obu krajach, za pomocą środków unijnych i we współpracy w ramach Inicjatywy Trójmorza. Mówił o inwestycjach takich jak połączenie polskich i rumuńskich portów odpowiednią infrastrukturą kolejową. Zaznaczył, że rozwój w tym kierunku będzie korzystny nie tylko dla Polski i Rumunii, ale także m.in. dla Ukrainy, Słowacji, Węgier czy Bułgarii.
"Rumunia i Polska to naturalni sojusznicy w Unii Europejskiej"
"Współpracując, możemy dać wspólnie impuls do właściwego rozwoju zarówno w ramach Unii Europejskiej, jak także innych formatów" - powiedział Morawiecki.
Szef polskiego rządu wskazał na szeroki zakres współpracy polsko-rumuńskiej wymieniając m.in. Trójmorze, Międzymorze, projekt "Kolej do portu" (Rail to Sea), łączący Morze Czarne z Morzem Bałtyckim, oraz Via Carpatia, która - jak mówił - jest "sztandarowym, flagowym projektem, który łączy Polskę, Rumunię i całą wschodnią część Unii Europejskiej".
"To wszystko czyni nas, Rumunię i Polskę, naturalnymi sojusznikami w walce o jak najlepsze warunki funkcjonowania w ramach Unii Europejskiej" - stwierdził premier.
Szef polskiego rządu wskazał, że choć "swoboda przepływu osób, kapitału i towarów wobec Polski jest stosowana w pełni" to "swoboda świadczenia usług niestety jest obarczona wieloma ograniczeniami, a to właśnie w usługach Polska, Rumunia, Czechy, Słowacja, Węgry, Litwa mają przewagi konkurencyjne".
"My chcemy te przewagi konkurencyjne wobec zachodniej Europy realizować, jednocześnie przecież podnosząc konkurencyjność całej Unii Europejskiej" - podkreślił Morawiecki.
"Identyfikujemy nasze interesy i razem potrafimy lepiej walczyć o środki i o lepsze regulacje, o fundusze, o pieniądze" - podsumował.
Morawiecki: kolejny pakiet unijnych sankcji będzie znacząco bardziej dotkliwy dla Białorusi
Szef polskiego rządu został zapytany, czy sankcje, które mają zostać nałożone na reżim Alaksandra Łukaszenki powinny zostać przyjęte w ostrzejszym niż planowano wariancie po deklaracji Władimira Putina, że w drugiej połowie tego roku na Białorusi zmagazynowane zostaną rosyjskie taktyczne pociski jądrowe.
Zdaniem Morawieckiego, zapowiedź rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na Białorusi na pewno doprowadzi do tego, że Białoruś zostanie obłożona dodatkowymi sankcjami, zaś poziom tych sankcji będzie "znacząco bardziej dotkliwy dla reżimu Łukaszenki".
Premier zapewnił, że niemal codziennie rozmawia z przywódcami europejskimi na temat tego, jak skonstruować 11. pakiet sankcji.
"Z całą pewnością ten pakiet obejmie więcej działań wobec Białorusi" - zapowiedział Morawiecki.
"Także i my w Polsce - ponieważ graniczymy bezpośrednio z Białorusią - zastanawiamy się nad tym, czy w ramach naszych bilateralnych relacji nie zaostrzyć wszelkich parametrów ruchu towarowego i osobowego, właśnie po to, aby posłać bardzo wyraźny sygnał do Łukaszenki, że nie akceptujemy takich działań, które de facto służą Rosji w jej agresywnych działaniach na Ukrainie i w agresywnych działaniach wobec Polski i innych krajów UE" - powiedział szef rządu.
W sobotę Władimir Putin oświadczył, że Rosja zamierza rozmieścić na terytorium Białorusi taktyczną broń jądrową. Według Putina Rosja przekazała Białorusi m.in. dziesięć samolotów, które mogą przenosić pociski jądrowe, a do 1 czerwca mają zostać zbudowane magazyny do przechowywania tej broni. (PAP)
autorzy: Aleksandra Rebelińska, Grzegorz Bruszewski, Adrian Kowarzyk, Mikołaj Małecki, Karol Kostrzewa, Wiktoria Nicałek, Jan Olendzki
kw/