Związek zawodowy Verdi wezwał personel naziemny Lufthansy do strajku od środowego wieczoru, chcąc w ten sposób zmusić zarząd do większych ustępstw w trwających negocjacjach zbiorowych dotyczących około 25 tys. pracowników.
Z powodu protestów zarówno w czwartek, jak i w piątek odwołano około 1000 lotów, a Lufthansa mogła w tych dniach zrealizować jedynie od 15 do 20 procent pierwotnie planowanych połączeń. Sytuację na lotniskach we Frankfurcie i Hamburgu dodatkowo pogorszył strajk kontrolerów bezpieczeństwa.
Rzecznik Lufthansy poinformował w sobotę rano, że ze względu na skutki strajku w ciągu dnia może dojść do opóźnień lub nawet anulowania niektórych połączeń. Zaapelował do podróżnych, by przed wyjazdem na lotnisko sprawdzili status swojego lotu.
Związek zawodowy Verdi domaga się między innymi 12,5-procentowej podwyżki płac, ale co najmniej 500 euro miesięcznie. Kolejna runda negocjacji z pracodawcą zaplanowana jest na środę. (PAP)
kh/