Rzecznik odniósł się do wypowiedzi skrajnie prawicowych izraelskich ministrów Itamara Ben Gwira i Bezalela Smotricza. Ben Gwir wezwał do "powrotu" żydowskich osadników do Strefy Gazy i stwierdził, że trzeba "zachęcać" ludność palestyńską do emigracji. Dzień wcześniej podobną opinię wygłosił Smotricz.
Rzecznik niemieckiego MSZ opowiedział się przeciwko wydaleniu Palestyńczyków ze Strefy Gazy, informuje agencja dpa. Nie powinno również dojść do ograniczenia terytorialnego Strefy Gazy. Zdaniem Federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych rozwiązanie dwupaństwowe pozostaje jedynym pożądanym modelem pokojowego współistnienia Izraelczyków i Palestyńczyków.
Rządy USA i Francji również skrytykowały wypowiedzi ministrów.
We wtorek prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w rozmowie telefonicznej z ministrem Bennym Gancem, członkiem izraelskiego gabinetu wojennego, że "wypowiedzi odnoszące się do wymuszonej relokacji mieszkańców (Strefy) Gazy są nie do przyjęcia i stanowią zaprzeczenie dążenia do dwupaństwowego rozwiązania (konfliktu), będącego jedynym wiarygodnym sposobem na przywrócenie pokoju i bezpieczeństwa dla wszystkich".
Również we wtorek wypowiedzi izraelskich ministrów potępił Departament Stanu USA. Rzecznik resortu Matthew Miller przekazał w komunikacie, że Stany Zjednoczone odrzucają oświadczenia Smotricza i Ben Gwira, opowiadających się za relokacją Palestyńczyków poza Strefę Gazy. "Ta retoryka jest podżegająca i nieodpowiedzialna" - oznajmił Miller.
Niemieckie MSZ ostrzegło też w środę przed podróżowaniem do Libanu. Obywatele Niemiec proszeni są o opuszczenie Libanu, napisano na stronie resortu. Sytuacja bezpieczeństwa w regionie jest bardzo niestabilna; "obecnie dochodzi do powtarzających się starć zbrojnych w strefie przygranicznej między Libanem a Izraelem, które w każdej chwili mogą ulec dalszej eskalacji", ostrzega MSZ.(PAP)
mmi/