Nowacka: miejscem, w którym państwo ma obowiązek pomagać dzieciom w kryzysie psychicznym, jest szkoła

2024-02-19 13:42 aktualizacja: 2024-02-19, 16:11
Barbara Nowacka Fot. PAP/Marian Zubrzycki
Barbara Nowacka Fot. PAP/Marian Zubrzycki
Ministra edukacji Barbara Nowacka przyznała, że stan zdrowia psychicznego młodzieży jest w wyjątkowej zapaści i to w szkołach uczniowie powinni znajdować właściwą pomoc. "Tym miejscem, w którym to państwo ma obowiązek pomagać dzieciom w kryzysie, jest szkoła” – podkreśliła.

Szefowa resortu edukacji w poniedziałek spotkała się z uczniami I LO w Łodzi i rozmawiała z nimi na temat zdrowia psychicznego uczniów.

Podczas briefingu prasowego Nowacka przyznała, że stan zdrowia psychicznego młodzieży jest w wyjątkowej zapaści.

"Widzimy coraz więcej depresji, narastającą falę samobójstw i prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży. Z perspektywy ministra edukacji szkoła jest tym miejscem, w którym możemy pomóc dzieciom żyć bezpiecznie. Szkoła jest tym miejscem, gdzie powinny móc znaleźć pomóc, bo często w domach tej pomocy znaleźć nie mogą. A w szkole powinni czuć się bezpieczni, poszanowani i wysłuchani, jeśli zachodzi taka potrzeba" – powiedziała.

Poinformowała, że rząd przywrócił dofinansowanie telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111, w Ministerstwie Edukacji Narodowej działa pełnomocnik ds. zdrowia psychicznego uczniów, a pod koniec lutego zaplanowano konferencję naukową "Zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży. Wspólna praca, najlepsze rozwiązania".

"Będą z niej płynęły wnioski dla ministerstwa. Po pierwsze, w jaki sposób wspomóc psychologów w szkołach. Jest ich po prostu za mało. Istnieją rozwiązania systemowe, które będziemy mogli wprowadzić, żeby psycholog był bardziej dostępny w szkołach i żeby więcej uczniów mogło skorzystać z ich porad. Tym miejscem, w którym to państwo ma obowiązek pomagać dzieciom w kryzysie, jest szkoła" – zaznaczyła Nowacka.

Dodała, że rozwiązywania problemów psychicznych uczniów nie można zrzucać na nauczycieli, stąd potrzeba większej liczby psychologów w szkołach. "Tak, żeby każdy uczeń, który potrzebuje wsparcia, każda uczennica, która chce być wysłuchana mogli znaleźć miejsce, w którym w szkole spotka się z nimi psycholog i porozmawia z nimi w miejscu bezpiecznym, by dziecko nie czuło się stygmatyzowane" – wyjaśniła.

Szefowa resortu edukacji wskazała, że uczniowie zgłaszają liczne problemy z przeciążeniem i wielkim stresem związanym z nadmierną nauką, stąd kroki MEN dotyczące odchodzenia podstawy programowej oraz odejście od prac domowych. Dodała, że edukacja zdrowotna, w tym edukacja odporności psychicznej jest koniecznym elementem do wprowadzenia do podstawy programowej i nad tym resort zamierza pracować.

"Stąd też nasze decyzje dotyczące wynagrodzeń dla nauczycielek i nauczycieli. Bo dobrze opłacany nauczyciel ma czas dla ucznia i nie martwi się, czy wystarczy mu do końca miesiąca. My budujemy szkołę nowoczesną, szkołę, która będzie odpowiadała XXI wiekowi. Dzisiejsza młodzież ma inne potrzeby i wyzwania. Po latach pandemii i po napaści rosyjskiej na Ukrainę dzieci są straumatyzowane. Potrzebują spokoju, potrzebują bezpiecznego miejsca, jakim powinna być szkoła. Tę szkołę XXI wieku, nieobciążającą nadmiarem, a dającą wszystkie możliwości rozwoju, będziemy wspólnie budować" – zadeklarowała.

Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska podziękowała szefowej MEN za to, że samorząd znów jest partnerem dla resortu i możliwa jest debata na temat zmian w szkołach. "Ostatnie lata to była jedynie rozmowa o niezbyt akceptowalnych przez nas i niekoniecznych zmianach w programie nauczania. Natomiast mniej mówiliśmy o tym, co najważniejsze, czyli o dzieciach, które muszą się w tym współczesnym świecie odnaleźć" – powiedziała.

Ministra edukacji w poniedziałek wzięła też udział w prowadzonej przez olimpijki lekcji wychowania fizycznego dla uczniów Szkoły Podstawowej nr 13 w Pabianicach oraz konferencji "Odłącz się – Połącz się, czyli jak ustrzec dziecko przed e-uzależnieniem" w łódzkim Orientarium. (PAP)

Autor: Bartłomiej Pawlak

kno/