"Z powodu wykorzystywania strefy humanitarnej do działalności terrorystycznej i odpalania z okolic Al-Dżala rakiet w kierunku Izraela, przebywanie na tym terenie stało się niebezpieczne" - przekazało izraelskie wojsko, opisując jeden z sektorów terenu położonego między wybrzeżem Morza Śródziemnego a Chan Junus, w okolicach miejscowości Al-Mawasi.
"Armia ogłosiła ten obszar bezpieczną strefą, do której mają udawać się uchodźcy z innych obszarów. W rejonie Al-Mawasi przebywa obecnie około 1,9 z 2,3 mln mieszkańców Strefy Gazy" - powiadomił portal Times of Israel.
Agencje pomocowe już wcześniej informowały, że strefa ta jest przepełniona i nie może przyjmować kolejnych uciekinierów.
W czasie trwającej od ponad 10 miesięcy wojny większość ludności Strefy Gazy musiała się wielokrotnie przemieszczać. Regularnie pojawiają się nowe izraelskie "nakazy ewakuacji", czyli komunikaty ostrzegające cywilów, że konkretne obszary będą miejscem ataków oraz działań zbrojnych i zalecające im ucieczkę do "strefy humanitarnej".
"Te zarządzenia powodują panikę i chaos wśród uciekających" - relacjonowała telewizja Al-Dżazira.
Władze lokalne i media informowały też o izraelskich atakach na miejsca położone już w "bezpiecznej strefie".
"Tylko 14 proc. terytorium Strefy Gazy nie jest objęte nakazami ewakuacji" - powiedział pod koniec lipca szef oenzetowskiej agencji pomocowej UNRWA Philippe Lazzarini.
W ostatnich tygodniach wojsko izraelskie prowadzi ataki w miejscach, które już kiedyś zajmowało i gdzie, jak twierdzono, wyeliminowano bojowników Hamasu. Według wywiadu Izraela organizacji terrorystycznej udało się jednak odrodzić na opuszczonych przez armię terenach. Te operacje za każdym razem wiążą się z nakazami ewakuacji tysięcy cywilów.
W piątek siły zbrojne poinformowały o rozpoczęciu trzeciej ofensywy lądowej na Chan Junus. Poprzednia, trwająca tydzień, zakończyła się pod koniec lipca. Miasto jest niemal całkowicie zniszczone.
Wojna w Strefie Gazy wybuchła 7 października 2023 roku po ataku rządzącego tym palestyńskim terytorium ugrupowania terrorystycznego Hamas na Izrael. Zabito wówczas blisko 1200 osób, a 251 porwano.
"Jak dotąd w konflikcie zginęło blisko 40 tys. Palestyńczyków" - informują władze lokalne Strefy Gazy.
W tym bilansie Palestyńczycy nie odróżniają ofiar cywilnych od bojowników. Strefa Gazy jest zrujnowana, panuje w niej kryzys humanitarny na wielką skalę.
Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)
ang/