„Jestem niezwykle podekscytowany dalszą współpracą z Netfliksem. Zaryzykowali i zaufali mi, gdy nie byłem jeszcze sprawdzony na telewizyjnym polu i za to zawsze będę im wdzięczny. Nie mogę się doczekać przyszłych pomysłów realizowanych z Netfliksem, Tedem Sarandosem, Belą Bajarią, Anne Mensah i Peterem Friedlanderem. A także z niesamowitymi pracownikami tej firmy” – oświadczył Richard Gadd, cytowany przez portal Deadline.
O pochodzącym ze Szkocji komiku zrobiło się głośno za sprawą napisanego przez niego serialu „Reniferek”. Opowiedział w nim opartą na własnych doświadczeniach historię artysty prześladowanego przez stalkerkę. W sumie, na koncie tej produkcji znalazło się sześć nagród Emmy, a Gadd otrzymał statuetki dlaa najlepszego aktora i za najlepszy scenariusz limitowanego serialu bądź antologii i filmu, a także za serial, którego był jednym z producentów. „Reniferek” zwyciężył wśród seriali limitowanych.
Kolejnym projektem Gadda, który kategorycznie zaprzeczył powstaniu kontynuacji „Reniferka”, będzie serial „Lions”, który realizuje stacja HBO. Ma to być rozgrywająca się na przestrzeni 40 lat, począwszy od lat 80. ubiegłego wieku aż do teraz, opowieść o dwóch braciach, którzy spotykają się po latach przy okazji ślubu jednego z nich. Daje to początek nakręcającej się spirali przemocy ze swoim źródłem w przeszłości.
„Reniferek” wciąż budzi kontrowersje w związku z opowiedzianą w nim historią. Wkrótce rozpocznie się proces wytoczony Netfliksowi przez kobietę, która twierdzi, że została zniesławiona przez Gadda w jego serialu. Szef platformy streamingowej, Ted Sarandos, stoi murem za Gaddem i sprowadza całą debatę na temat serialu do tego, co w rozrywce oznacza sformułowanie „oparty na prawdziwej historii”. Jego zdaniem, dyskusja na temat niuansów tego określenia jest ściśle „brytyjska” i nigdzie indziej na świecie nikt nie miałby wątpliwości, co do całej sprawy i niewinności Gada oraz platformy Netflix. (PAP Life)
kal/ag/kgr/