Wniosek został przesłany do szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella, a podpisali go ministrowie spraw zagranicznych Czech, Estonii, Finlandii, Litwy, Łotwy, Polski, Szwecji i Rumunii. Poparcie dla wniosku, według Reutersa, wyraziły też Holandia, Francja, Irlandia i Dania.
"Śmierć Aleksieja Nawalnego to kolejna oznaka przyspieszających i systematycznych represji w Rosji. To wymaga zbiorowych działań" – napisano w dokumencie.
"Uważamy, że istnieją mocne argumenty za odrębnym systemem sankcji wobec Rosji. Takie represje stworzyłyby solidną podstawę prawną do uznania osób odpowiedzialnych za postępowania sądowe za należące do represyjnego aparatu państwowego Rosji i zaangażowane w wydawanie umotywowanych politycznie orzeczeń przeciwko członkom społeczeństwa obywatelskiego i opozycji demokratycznej oraz ich późniejsze przetrzymywania" - podkreślili szefowie MSZ ośmiu krajów.
Rosyjskie służby więzienne poinformowały 16 lutego, że opozycjonista, 47-letni Aleksiej Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Nawalny miał "poczuć się źle" i "stracić przytomność". Mimo wezwania pogotowia i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymywały służby więzienne.
W styczniu minęły trzy lata, odkąd Nawalny został aresztowany i uwięziony po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia, przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami przewidującymi łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności.
Pogrzeb Aleksieja Nawalnego odbędzie się w piątek 1 marca w Moskwie na cmentarzu Borisowskim. (PAP)
nl/