Nie sposób pozbyć się skojarzeń z generałem Maximusem granym w „Gladiatorze” przez Russella Crowe’a, gdy spojrzeć na jedno ze zdjęć nowego głównego bohatera filmu Ridleya Scotta. Grany przez Paula Mescala, Lucjusz przed wejściem na arenę klęka i rozciera piasek w dłoniach. Nie ma niczego dziwnego w tym geście, Maximus był jego idolem, gdy Lucjusz był jeszcze młody. 25 lat później pamięć po generale gladiatorze wciąż pozostaje żywa.
Jak wspomina Mescal w rozmowie z „Vanity Fair”, w otrzymaniu roli Lucjusza pomogło mu coś, czego nienawidził w młodości i co często było powodem drwin rówieśników: duży, tzw. rzymski nos. To on miał sprawić, że po niecałej pół godzinie rozmowy z aktorem Scott zdecydował, że chce go zobaczyć w swoim filmie.
Na pytanie o to, o czym jest „Gladiator 2”, Mescal odpowiada. „O tym, do czego zdolni są ludzie, aby przeżyć, ale też, aby wygrać. Widzimy to na arenie, widzimy to w politycznej walce, która toczy się w tle. Są tam inne postaci, które walczą o władzę. Scott zadaje też pytanie o to, gdzie w tym wszystkim miejsce na humanizm, miłość, rodzinne więzi. I czy są one w stanie pokonać chciwość i władzę” – mówi.
Mescalowi na dużym ekranie partneruje Pedro Pascal, który zagrał rzymskiego generała Marka Akacjusza. Jak zdradza Scott, jest to mężczyzna, którego życie determinuje głęboki żal, na skutek czego nie może dla siebie znaleźć miejsca. W młodości szkolił się pod okiem Maximusa, choć ta postać nie pojawiła się w pierwszym „Gladiatorze”.
Denzelowi Washingtonowi w drugim „Gladiatorze” przypadła w udziale rola Macrinusa. Handlarza bronią, który prowadzi tzw. stajnię gladiatorów mających zapewnić mu rozrywkę. „Jest piękny i jeździ złotym Ferrari. Kazałem mu przygotować pozłacany rydwan” – mówi Scott. Rolę cesarza Caracalli otrzymał Fred Hechingerow, a cesarza Gety, Joseph Quinn. Obaj młodzi sadyści rządzą Rzymem. W filmie zobaczymy też m.in. Connie Nielsen, która ponownie występuje jako matka Lucjusza, Lucilla. (PAP Life)
kh/