Paweł Kukiz o komisjach śledczych: narobi się krzyku w mediach, ale nic z tego nie wyjdzie

2023-11-26 08:16 aktualizacja: 2023-11-26, 21:50
Paweł Kukiz, fot. PAP/Marcin Obara
Paweł Kukiz, fot. PAP/Marcin Obara
Będzie dużo szumu, narobi się krzyku w mediach, ale nic z tego nie wyjdzie - powiedział PAP lider Kukiz'15 Paweł Kukiz o planach powołania komisji śledczych. Kukiz dodał, że byłby zainteresowany udziałem w pracach komisji zajmującej się podsłuchami; przypomniał, że w 2020 roku - razem z ówczesną opozycją - wnioskował o powołanie takiej komisji.

Koalicja Obywatelska w środę wieczorem skierowała do marszałka Sejmu trzy projekty uchwał w sprawie powołania sejmowych komisji śledczych: w sprawie tzw. afery wizowej, Pegasusa i tzw. wyborów kopertowych z 2020 roku. Projekty pojawiły się w czwartek na stronach sejmowych. Otrzymały numery druków i zostały skierowane do I czytania na posiedzeniu Sejmu. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał na czwartkowej konferencji, że we wtorek na posiedzeniu Sejmu w planach jest pierwsze czytanie tych projektów.

Paweł Kukiz, zapytany o plany powołania komisji śledczych, przyznał, że "przewiduje taki scenariusz, z jakim mamy do czynienia od tzw. transformacji ustrojowego". "Scenariusz jest prosty: przewiduje dużo szumu, narobi się krzyku w mediach, że są komisje, skieruje się na nie uwagę ludzi, aby odciągnąć ich od takich spraw jak np. gospodarka i kwestii, które mogą niekoniecznie wychodzić dobrze nowej władzy, ale oczywiście nic z tego nie wyjdzie" - powiedział.

"Z całą pewnością, nawet jeśli doszło do jakichś nieprawidłowości, to ustępująca ekipa - posiadając różnego rodzaju instrumenty - ma wystarczająco dużo informacji na temat nieprawidłowości sprzed ośmiu lat poprzedniej ekipy, że będzie w kuluarach prowadziła takie rozmowy, że nikt nie zostanie ukarany. Może znajdą jedną ofiarę, jeżeli doszło do nieprawidłowości" - mówił polityk. "W Polsce, przy przyzwoleniu ludu, istnieje niepisana zasada: "my wam nic, wy nam nic"" - stwierdził.

Zdaniem Kukiza "dopóki referenda będą przechodzić przez pośrednictwo polityków, a nie obywatelskie, dopóki partie będą miały monopol na wystawianie kandydatów do Sejmu, to zasada "my wam nic, wy nam nic"" będzie funkcjonowała do czasu wprowadzenia podstawowych zmian ustrojowych".

Polityk przypomniał też, że 10 lutego 2020 roku złożył wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej ds. inwigilacji, której działalność obejmować ma lata 2005-2021. Pod wnioskiem podpisali się wówczas przedstawiciele klubów i kół opozycyjnych. Na wspólnej konferencji zadeklarowali, że poprą kandydaturę Kukiza na przewodniczącego komisji.

Kukiz przyznał również, że podejmie rozmowy w sprawie udziału w przyszłej komisji śledczych ds. Pegasusa. (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski

nl/