Krzysztof Gawkowski został zapytany o zapowiedziane przez lidera KO Donalda Tuska powołanie w Sejmie trzech komisji śledczych, "czy to nie są igrzyska i jaki chleb polityczny" z nich będzie.
"Będzie to chleb odpowiedzi na pytania, które dzisiaj nie są znane. Patrzę np. na sprawy dotyczące tego, co się działo w aferze podsłuchowej. Mam głębokie przekonanie, że my wiele nie wiemy: dlaczego były wydawane zlecenia, kto kogo podsłuchiwał, jak był stosowany Pegasus, komu włączano np. podsłuch trzydniowy. Chciałbym to wszystko zobaczyć. I myślę, że Prawo i Sprawiedliwość wykorzystywało też służby specjalne do tego, aby mieć wiedzę operacyjną o swoich przeciwnikach" – powiedział polityk Lewicy. "Wydaje mi się, że należy to naświetlić, aby pokazać społeczeństwu i powiedzieć, że to była patologia, za którą trzeba kogoś ukarać" - dodał.
Pytany, kto z Lewicy wejdzie w skład tych komisji, Gawkowski wskazał, że "koncepcja zaczyna się tworzyć". Jak dodał, na pewno jednym z parlamentarzystów będzie Tomasz Trela.
Dopytywany, czy politycy Lewicy poprą każdego kandydata z PiS, który będzie chciał wejść w skład komisji, poseł zaznaczył: "nie wyobrażam sobie tego". "Jeśli do komisji śledczej w sprawie Pegasusa będzie chciał wejść pan minister Kamiński, który był jednym z tych, który mógł zlecać te podsłuchy, to dla mnie byłaby to chora, patologiczna sytuacja. Gdyby ktoś, kto odpowiada za to, że mógł kogoś podsłuchiwać, wszedł do komisji, która ma to badać, to byłbym osobiście przeciw" - podkreślił.
Gawkowski został również zapytany o to, czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia jest "atutem czy przeszkodą dla niektórych polityków zjednoczonej opozycji". "Marszałek, który potrafi zarządzać salą, ma język, który daje poczucie, że nareszcie - jeszcze dotychczasowa opozycja i na razie większość sejmowa - może wygrywać głosowanie, a jednocześnie nikogo nie karci i ma szacunek do regulaminu, bardzo mi się podoba w swojej roli" – podkreślił.
Dopytywany, czy Szymon Hołownia może być wspólnym kandydatem opozycji w przyszłych wyborach prezydenckich, polityk podkreślił, że nie sądzi, żeby był wspólny kandydat opozycji w wyborach prezydenckich. "Myślę, że Lewica na pewno, a pewnie i każda inna partia polityczna, wystawi swojego kandydata na prezydenta" - wyjaśnił.
Zapytany o wynik negocjacji koalicyjnych dla Lewicy, Gawkowski poinformował, że "Lewica będzie miała trzech konstytucyjnych ministrów". "To jest pewna wiadomość, to już jest zamknięta sprawa" zaznaczył. "Cieszy mnie to, bo trzech konstytucyjnych ministrów to jest to, o co walczyliśmy od początku" - dodał. Dopytywany o personalia, podkreślił, że "to premier Donald Tusk ogłasza swoich ministrów".
Do Sejmu wpłynęły trzy projekty uchwał ws. komisji śledczych. Pierwszy projekt uchwały złożony przez klub KO dotyczy "powołania komisji śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej w okresie od dn. 1 stycznia 2019 r. do dn. 20 listopada 2023 r."
Kolejny projekt dotyczy komisji śledczej ds. tzw. wyborów kopertowych; komisja miałaby zbadać legalność, prawidłowość i celowość działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenta RP w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego. W projekcie uchwały zapisano, że w szczególności komisja zbada działania ówczesnych członków Rady Ministrów, w tym premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina i podległych im osób. Sprawdzi też, w jaki sposób realizowane były polecenia członków rządu w tym zakresie, zwłaszcza przez Pocztę Polską i Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych.
Złożono również projekt uchwały ws. powołania "komisji śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystywaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej w okresie od dn. 16 listopada 2015 r. do dn. 20 listopada 2023 r.". (PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
nl/