Sałek, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, w Radiowej Trójce powiedział, że "prezydent chciał wysłuchać wszystkich komitetów wyborczych i cały czas drzwi Pałacu Prezydenckiego są otwarte na rozmowy i dyskusje".
"Dopiero po pierwszym posiedzeniu Sejmu będziemy wiedzieli, jak kształtuje się większość i przyszła koalicja rządowa" - dodał Sałek.
Z kolei Marek Sawicki (PSL) przyznał, że "chociaż nadzieja umiera ostatnia, to w szeregach PSL, PiS nie ma czego szukać".
"194 do 248 posłów w Sejmie wszystko wyjaśnia. Prezydent ma wolną rękę i każdego może wskazać na premiera" - dodał.
Goście programu w Radiowej Trójce byli pytani również o zmiany w mediach publicznych.
"Obawiam się, że jeśli chodzi o media publiczne, będzie dosyć duża zmiana, która będzie zmianą brutalną" - powiedział Sałek.
Dopytywany, czy prezydent może zareagować na tę zmianę, doradca głowy państwa odpowiedział, że "pan prezydent będzie odnosił się do sytuacji w zależności od okoliczności i będzie poruszał się w przepisach prawa i konstytucji".
Dodał, że "trzeba będzie zaczekać na pomysły ustawowe, które będą zmaterializowane w postaci ostatecznego tekstu i wtedy pan prezydent na pewno się odniesie do tej sytuacji".
Odnosząc się do dyskusji nt. obronności Sałek zapowiedział, że "prezydent nie zgodzi się na pomysły związane z ograniczeniem liczebności armii czy osłabianiem polskiego potencjału obronnego".
"To też wybrzmiało mocno podczas konsultacji z komitetami wyborczymi" - podkreślił.
We wtorek i środę w Pałacu Prezydenckim odbyły się spotkania konsultacyjne prezydenta z przedstawicielami komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w przyszłym Sejmie. W czwartkowym oświadczeniu prezydent Andrzej Duda podkreślił, że są dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną i mają kandydata na premiera. Jak powiedział, kandydatem Zjednoczonej Prawicy na premiera jest Mateusz Morawiecki, a kandydatem KO, Trzeciej Drogi i Lewicy - jest Donald Tusk. Stwierdził też, że KO, Trzecia Droga i Lewica nie mają jeszcze formalnie zawartej koalicji, nie mają umowy koalicyjnej i nie mogą podać kandydatów na ministrów.
Szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych, pytana przez PAP, czy prezydent czeka na przedstawienie umowy koalicyjnej i konkretnych kandydatów na ministrów, wskazała, że drzwi Pałacu Prezydenckiego są otwarte dla przedstawicieli komitetów. "Prezydent mówił o tym, że jest otwarty na dalsze rozmowy i jeśli ktoś potrzebuje konsultacji, to prosi o to, by dać temu wyraz" - podkreśliła.
Termin inauguracyjnego posiedzenia Sejmu prezydent wyznaczył na 13 listopada. (PAP)
kw/