Podkładali ogień, a potem brali udział akcji gaszenia. Zatrzymano czterech podpalaczy, wśród nich są strażacy ochotnicy

2024-02-06 13:32 aktualizacja: 2024-02-06, 15:43
Spalony budynek. Fot. Świętokrzyska policja
Spalony budynek. Fot. Świętokrzyska policja
Policja zatrzymała czterech mężczyzn podejrzanych o podpalenie kilkunastu budynków na terenie powiatu koneckiego (Świętokrzyskie). Straty oszacowano na 250 tys. zł. Trzech z zatrzymanych to strażacy ochotnicy – poinformował sierż. Krzysztof Bernat z koneckiej policji.

Sprawa ma związek z serią pożarów pustostanów i budynków inwentarskich, które od kwietnia ubiegłego roku wybuchały na terenie gminy Gowarczów w powiecie koneckim. Służby odnotowały kilkanaście takich zdarzeń i podejrzewały, że były one wynikiem celowych podpaleń. Nagrodę za pomoc w ujęciu podpalaczy wyznaczył wójt Gowarczowa Stanisław Pacocha.

Sierż. Krzysztof Bernat z koneckiej policji poinformował we wtorek, że udało się zatrzymać osoby podejrzane o podpalenia. To mieszkańcy powiatu koneckiego w wieku od 21 do 40 lat.

"Trzech z nich działało w strukturach ochotniczej straży pożarnej" – potwierdził policjant.

Mężczyźni mieli też brać udział w akcjach gaśniczych budynków, które sami podpalili.

"Hersztem grupy był 40-latek. Mężczyzna usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia znacznej wartości. Straty oszacowano na 250 tys. zł" – przekazał sierż. Bernat.

Mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Wobec pozostałych podejrzanych w wieku 21, 22 i 38 lat orzeczono poręczenia majątkowe i dozór policji. Prokurator zakazał im również opuszczania kraju. (PAP)

Autor: Wiktor Dziarmaga

jc/