Rosja uwzględnia wszelkie słabe punkty Sojuszu w swojej agresywnej kalkulacji – ocenił w rozmowie z PAP Andrew A. Michta.
„Infrastruktura w Europie Środkowo-Wschodniej zawsze była uwzględniana w planowaniu wojskowym NATO jako kluczowy czynnik planowania przemieszczania wojsk i logistyki. Obecnie staje się coraz bardziej centralnym punktem w miarę wzrostu napięć na wschodniej flance po rosyjskiej inwazji na Ukrainę” – ocenił Michta.
Według niego ukończenie dużych projektów infrastrukturalnych w Europie Środkowo-Wschodniej, takich jak trasa Via Carpatia czy Centralny Port Komunikacyjny w Polsce powinno być priorytetem dla państw wschodniej flanki NATO. Jak podkreślił, poradziecka infrastruktura w tej części kontynentu była rozwijana wzdłuż linii Wschód-Zachód. „Obecnie kraje NATO muszą położyć nacisk na inwestycje infrastrukturalne wzdłuż osi Północ-Południe, od Skandynawii przez Finlandię, kraje bałtyckie, Polskę po Rumunię” – dodał.
W zeszłym tygodniu szef Połączonego Dowództwa Wsparcia (JSEC) NATO gen. Alexander Sollfrank powiedział agencji Reutera, że krajowe przepisy biurokratyczne utrudniają szybkie przemieszczanie się wojsk NATO w Europie, co może spowodować poważne opóźnienia w przypadku wybuchu konfliktu z Rosją. Dodał też, że potrzeba stworzenia „militarnego Schengen”, czyli obszaru swobodnego przemieszczania wojsk i sprzętu wojskowego.
„Termin Sollfranka nie jest najlepszym sformułowaniem, ponieważ jest zapożyczony z nomenklatury unijnej, ale intencja jest jasna i powinna być wspierana” – ocenił Michta. „NATO musi działać szybko i na dużą skalę, aby uprościć procedury, zwiększyć przepustowość jeśli chodzi o transport kolejowy, drogowy i lotniczy. Sojusz musi uczynić mobilność wojskową kluczowym priorytetem” – dodał ekspert.
Jego zdaniem plany rosyjskie wobec NATO opierają się na istniejące infrastrukturze i wszelkie słabe punkty w tym zakresie będą uwzględniane w agresywnej kalkulacji Kremla. „Skuteczne odstraszanie opiera się na kombinacji czynników, w tym na tym, jak odporna byłaby logistyka w czasie wojny” – podkreślił Michta.
Jak stwierdził ekspert, kwestia mobilności wojsk jest szczególnie ważna dla państw wschodniej flanki NATO, w tym dla Polski.
„Polska jest dziś tym, czym były Niemcy Zachodnie podczas zimnej wojny: kluczowym węzłem na granicy. Aktywa, jakie Polska wnosi do gry, w tym to, jak rozwinięta jest jej infrastruktura, są kluczowymi elementami regionalnego i operacyjnego planowania NATO” – zauważył Michta.
Marcin Furdyna (PAP)
jos/