Politycy PiS: jeżeli marszałek Hołownia nie dopuści Wąsika i Kamińskiego do obrad Sejmu - złamie prawo

2024-01-05 13:39 aktualizacja: 2024-01-05, 19:47
Mariusz Błaszczak, Zbigniew Kuźmiuk, Waldemar Buda, fot. PAP/Marcin Obara
Mariusz Błaszczak, Zbigniew Kuźmiuk, Waldemar Buda, fot. PAP/Marcin Obara
Jeżeli marszałek Sejmu Szymon Hołownia nie dopuści Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego do obrad Izby, to po raz kolejny złamie prawo - ocenili politycy PiS. Wskazali, że niedopuszczenie Wąsika i Kamińskiego do obrad może spowodować, że "cały proces legislacyjny w Sejmie może być uznany za nielegalny".

W środę do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wpłynęły przekazane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów poselskich. Do obu spraw wyznaczono składy sędziowskie i terminy posiedzeń niejawnych na 10 stycznia. W sprawie Wąsika skład sędziowski Izby Pracy złożony był z sędziów orzekających w SN od niedawna - po 2018 r., w sprawie Kamińskiego - z sędziów orzekających w tym sądzie jeszcze przed 2018 r.

W czwartek wyznaczony do sprawy Wąsika sędzia wydał postanowienie o przekazaniu sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, która tego samego dnia uchyliła postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu Wąsika, wskazując, że został on ułaskawiony przez prezydenta Andrzeja Dudę w 2015 r.; był wtedy skazany nieprawomocnie. Odnosząc się do tej decyzji, marszałek Szymon Hołownia powiedział, że odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji o wygaszeniu im mandatów skierował do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN i oczekuję na odpowiedź z tej Izby. Marszałek dodał, że Kamiński ma wygaszony mandat poselski i nie powinien on pełnić żadnych obowiązków, wynikających z mandatu poselskiego, a jego legitymacja poselska nie będzie działała podczas posiedzenia Sejmu.

Do tej sprawy odnosili się na konferencji prasowej politycy PiS. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że jeżeli marszałek Hołownia nie dopuści do obrad Sejmu Wąsika i Kamińskiego, to "po raz kolejny złamie prawo". "Marszałek Hołownia przejdzie do historii jako marszałek, który łamie prawo" - ocenił.

Poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk wskazał, że "jeżeli marszałek Hołownia nie dopuściłby do pracy posłów, którzy mają immunitety i są posłami, to cały proces legislacyjny w Sejmie może być uznany za nielegalny". "Takie są opinie niektórych prawników, m.in. prof. Kamila Zaradkiewicza, że to, co będziemy robili w Sejmie pod ich nieobecność w sytuacji, gdy ich mandaty będą ważne, po prostu będzie procesem nielegalnym. Przypominam, że pracujemy nad budżetem państwa, dobrze by było, żeby większość koalicyjna się nad tym zastanowiła" - dodał.

Błaszczak ocenił z kolei, że czwartkowa konferencja prasowa Hołowni była "czymś horrendalnym". "Za czasów pierwszego (rządu Donalda) Tuska media ujawniły kontakty między administracją Donalda Tuska a sędziami. Za drugiego Tuska mamy już marszałka Hołownię, który sam się chwali tym, że ustawia proces w Sądzie Najwyższym. Jest to horrendalne wydarzenie. Najbardziej obrazowy jest taki oto opis sytuacji, że skoro marszałek Sejmu w tej sprawie jest wyłącznie listonoszem, to ten listonosz, który się nazywa Hołownia, zmienił adres przesyłki, nie informując o tym nadawcę, a więc jest to ewidentne nadużycie" - mówił polityk.

Dopytywany o to, czy to oznacza, że kolejne osoby z list PiS nie będą obejmować mandatów po Wąsiku i Kamińskim, odpowiedział: "To oznacza próbę łamania prawa przez marszałka Hołownię. W tej sprawie dziś zostało złożone zawiadomienie do prokuratury dot. nielegalnego, w naszym przekonaniu, działania marszałka Sejmu. Nie zgadzamy się na nielegalne działania" - zaznaczył szef klubu PiS.

Posłowie PiS Michał Wójcik i Marcin Warchoł na piątkowej konferencji prasowej poinformowali, że złożyli zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa przez marszałka Sejmu, dotyczące "przestępstwa przekroczenia uprawnień, działania na szkodę interesu publicznego poprzez ręczne sterowanie sądownictwem, poprzez wpływanie na sędziów w danej sprawie".

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia br. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. W związku z tym marszałek Sejmu wydał postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich Kamińskiego i Wąsika. "Skutkiem utraty prawa wybieralności jest (...) wygaśnięcie mandatu posła" - podało wówczas CIS. (PAP)

Autor: Katarzyna Krzykowska

jos/