Porażki z Holandią 1:2 oraz z Austrią 1:3 sprawiły, że biało-czerwoni - bez względu na wynik meczu z Francją - zajmą czwarte miejsce w grupie D.
Już wcześniej informowano, że kadra po spotkaniu z "Trójkolorowymi" nie wróci do swojej bazy w Hanowerze i uda się prosto do Polski. Teraz znane są szczegóły tej podróży.
Wtorkowy mecz z Francją rozpocznie się o godz. 18.00. Bezpośrednio po nim biało-czerwoni pojadą spod stadionu w Dortmundzie do Kolonii, gdzie ok. 23.20 wylecą czarterem do Warszawy. Na lotnisku Okęcie spodziewani są niespełna dwie godziny później.
W przeszłości, po odpadnięciu z wielkich turniejów, zdarzało się, że na pokładzie samolotu powrotnego do Polski nie było wielu piłkarzy. Zaczynali już urlopy, udawali się w różnych kierunkach do domów i na wypoczynek.
Teraz ma być inaczej. Z informacji PAP uzyskanych w poniedziałek od przedstawicieli kadry i PZPN wynika, że do Warszawy powinna wrócić cała drużyna, wraz ze sztabem szkoleniowym i władzami federacji.
Z Hanoweru - Maciej Białek (PAP)
kno/