"Polska obywatelka porwana w Czadzie została uwolniona. Jest cała i zdrowa, co przekazałem telefonicznie jej najbliższym. Dziękuję za działania siłom lokalnym oraz naszym francuskim sojusznikom" - napisał Sikorski na platformie X.
Polska obywatelka porwana w Czadzie została uwolniona. Jest cała i zdrowa, co przekazałem telefonicznie jej najbliższym.
— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) February 13, 2024
Dziękuję za działania siłom lokalnym oraz naszym francuskim sojusznikom. pic.twitter.com/6a1oj0m4kU
Agencja AFP poinformowała w niedzielę o porwaniu polskiej lekarki-wolontariuszki ze szpitala Saint-Michel w miejscowości Dono Manga, administrowanego przez międzynarodową katolicką organizację humanitarną Caritas. Dono Manga leży ponad 400 km na południowy wschód od stolicy kraju Ndżameny.
W poniedziałek rzecznik MSZ Paweł Wroński informował, że napastnicy podawali się za pacjentów, a z tego, co wiadomo, podłoże porwania miało "bardziej charakter kryminalny". Zaznaczał, że resort pozostawał w stałym kontakcie z rodziną porwanej.
Polski resort dyplomacji w poniedziałek poinformował, że w intensywnej akcji poszukiwawczej brały udział siły czadyjskie i francuskie, a na miejscu nadzorował ją minister bezpieczeństwa Mahamat Charfadine Margui.
Szef MON: Polka porwana w Czadzie jest już bezpieczna i wkrótce wróci do kraju
Polka porwana w Czadzie jest już bezpieczna i wkrótce wróci do kraju - poinformował wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Podziękował francuskiemu ministrowi obrony oraz żołnierzom francuskim, dzięki którym - jak zaznaczył - Polka odzyskała wolność.
"Polka porwana w Czadzie jest już bezpieczna i wkrótce wróci do kraju. W tym miejscu kieruję największe podziękowania do francuskiego Ministra Obrony Sebastiena Lecornu oraz żołnierzy francuskim, dzięki którym Polka odzyskała wolność" - napisał Kosiniak-Kamysz na platformie X.
The Polish woman kidnapped in Chad is already safe and will soon return to the country. I address utmost thanks at this time to the French Defense Minister @SebLecornu and French soldiers, thanks to whose help the Polish woman regained her freedom.
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) February 13, 2024
Szef MSZ Radosław Sikorski informował wcześniej we wtorek o uwolnieniu Polki. "Jest cała i zdrowa, co przekazałem telefonicznie jej najbliższym. Dziękuję za działania siłom lokalnym oraz naszym francuskim sojusznikom" - napisał Sikorski na platformie X.
W zamieszczonym na platformie X przez Sikorskiego nagraniu słyszymy, że szef MSZ informuje w rozmowie telefonicznej rodzinę Polki, że jest ona cała i zdrowa oraz pod opieką lekarzy. Z jego słów wynika, że kobieta ma być przetransportowana śmigłowcem w bezpieczne miejsce. "Mamy też nadzieję przerzucić ją do kraju, jeśli taka będzie jej wola" - dodał Sikorski.
"Jesteśmy winni podziękowania siłom lokalnym i naszym francuskim sojusznikom. Państwa modlitwy zostały wysłuchane. Córka będzie wkrótce w kraju" - powiedział szef MSZ.
Wpis na platformie X dotyczący uwolnienia Polki porwanej w Czadzie umieściło również Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. "Szef BBN Jacek Siewiera w imieniu Prezydenta Andrzeja Dudy podziękował doradcy Prezydenta Francji ds. dyplomatycznych Emmanuelowi Bonne'owi za pomoc sił francuskich w uwolnieniu porwanej w Czadzie polskiej lekarki. Jak poinformowała strona francuska, Polka jest obecnie w drodze do kraju. Informację o uwolnieniu przekazał dziś Szef MSZ" - czytamy m.in. we wpisie BBN.
Agencja AFP poinformowała w niedzielę o porwaniu polskiej lekarki-wolontariuszki ze szpitala Saint-Michel w miejscowości Dono Manga, administrowanego przez międzynarodową katolicką organizację humanitarną Caritas. Dono Manga leży ponad 400 km na południowy wschód od stolicy kraju Ndżameny.
W poniedziałek rzecznik MSZ Paweł Wroński informował, że napastnicy podawali się za pacjentów, a z tego, co wiadomo, podłoże porwania miało "bardziej charakter kryminalny". Zaznaczał, że resort pozostawał w stałym kontakcie z rodziną porwanej.
Polski resort dyplomacji w poniedziałek poinformował, że w intensywnej akcji poszukiwawczej brały udział siły czadyjskie i francuskie, a na miejscu nadzorował ją minister bezpieczeństwa Mahamat Charfadine Margui. (PAP)
autorka: Wiktoria Nicałek
gn/