Jak czytamy w komunikacie Polskiej Misji Medycznej, "najnowsza odsłona konfliktu izraelsko-palestyńskiego rozpoczęła się od ataków Hamasu, w wyniku których zginęło około 1400 osób, a 242 osoby zostały porwane. To przede wszystkim obywatele Izraela oraz krajów zagranicznych".
Razem z Terre des Hommes Italia oraz Palestinian Medical Relief Society pomożemy mieszkańcom Strefy Gazy. Obecnie chcemy dostarczyć Palestyńczykom rzeczy, których najbardziej potrzebują po opuszczeniu swoich domów: koce, materace, ciepłe ubrania. Apelujemy o wsparcie❗ pic.twitter.com/xBtnrdE9Sh
— Polish Medical Mission/Polska Misja Medyczna (@PMM_org) November 3, 2023
Wskazano, że "działania militarne armii izraelskiej oraz blokada Strefy Gazy przyniosły kolejne ofiary, tym razem po stronie palestyńskiej: Ministerstwo Zdrowia Strefy Gazy szacuje, że na terenie enklawy zginęło już niemal 9 tysięcy osób. Według WHO, 70 proc. ofiar po obydwu stronach konfliktu to kobiety i dzieci".
Koordynator komunikacji Polskiej Misji Medycznej (PMM) Jakub Belina-Brzozowski powiedział PAP, że "w Strefie Gazy mamy do czynienia z wielowymiarowym kryzysem humanitarnym". Jak dodał, zagrożeniem są z ostrzały i bombardowania, a także ograniczona dostępność rzeczy niezbędnych do życia. To - jak wymienił - woda pitna, leki, karetki, żywność. "Rodzice ograniczają swoje racje żywnościowe, żeby nakarmić własne dzieci" - dodał.
Jak podano w komunikacie, "według szacunków Ministerstwa Robót Publicznych i Mieszkalnictwa Strefy Gazy, uszkodzonych lub zniszczonych może być 45 proc. budynków w enklawie". Dlatego kolejnym problemem - jak wskazał koordynator - jest nadchodząca zima. "Wiele budynków jest niezdatnych do użycia, mamy problem z ogrzewaniem, za chwilę Strefa Gazy będzie się mierzyć z brakiem ciepła" - podkreślił Belina-Brzozowski. W związku z tym, organizacja będzie dostarczać osobom, które straciły swoje domy, podstawowe produkty pozwalające przetrwać nadchodzącą zimę: koce, materace i ciepłe ubrania. Liczą na to, że, pomimo obecnej trudności w dostępie do Strefy Gazy i dostarczaniu pomocy humanitarnej, będzie to możliwe, gdy temperatura spadnie.
"Nie funkcjonuje też 14 z 35 szpitali. W okresie 21-31 października przez przejście graniczne z Egiptem, w Rafah, przepuszczonych zostało zaledwie 217 ciężarówek z pomocą. To nawet nie kropla w morzu potrzeb: przed wojną do Strefy z zaopatrzeniem wjeżdżało nawet 500 ciężarówek dziennie" - podano w przesłanym komunikacie.
Polska organizacja - jak poinformował koordynator - będzie dostarczać pomoc z wieloletnim partnerem, organizacją Terre des Hommes Italia oraz Palestinian Medical Relief Society. "Można więc powiedzieć, że mamy ludzi na miejscu i oni na miejscu będą tę pomoc koordynować i rozprowadzać. Najlepiej znają teren, najlepiej znają ludzi, do których trzeba dotrzeć" - powiedział Belina-Brzozowski.
Jak zaznaczył, "potrzeba szerszego otwarcia korytarza humanitarnego, żeby pomoc, którą - mamy nadzieję - nasi partnerzy będą dostarczać mieszkańcom Gazy, w ogóle dotarła".
29 października władze Strefy Gazy informowały, że zamknięto już co najmniej 30 szpitali i ośrodków zdrowia, ponieważ skończyły im się zapasy środków medycznych i paliwa do generatorów prądu. Izrael wpuścił do tej pory do Strefy Gazy ponad 260 ciężarówek z dostawami leków i żywności, ale organizacje pomocowe alarmują, że pomoc ta jest niewystarczająca. (PAP)
Autorka: Paulina Kurek
gn/