Jak przekazali organizatorzy, do marszów pod wspólnym hasłem “Kraj płonie, obudźmy się!” oprócz mieszkańców dużych aglomeracji miejskich przyłączyła się ludność małych gmin, m.in. Pedrogao Grande, spustoszonej przez pożary lasów w 2017 r.
Jednym z głównych postulatów jest żądanie, by rząd Portugalii odstąpił od sadzenia drzew eukaliptusa. Gatunek ten nie tylko wysusza grunt, ale też bardzo szybko płonie - podkreślali demonstranci.
Cytowani przez stację TVI demonstranci, m.in. liczni strażacy i ich rodziny, podkreślają, że odporniejsze na ogień gatunki drzew, głównie dęby, zostały w ostatnich latach “zastąpione (eukaliptusem) w ramach nieodpowiedzialnej polityki”. Gatunek ten jest szczególnie cennym surowcem dla przemysłu papierniczego.
"Dosyć eukaliptusa!", "Zatrzymajcie pożary!", "Czas powstrzymać ogień!" - skandowali protestujący w Lizbonie.
Według szacunków rządu Luisa Montenegro w kraju podczas minionego tygodnia spłonęło ponad 135 tys. ha lasów i nieużytków rolnych. Kataklizm zabił siedem osób i spowodował obrażenia u 177. Najwięcej pożarów wybuchło w dystryktach położonych w centralnej i północnej części kraju: Viseu, Coimbra, Aveiro, Porto oraz Vila Real.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ akl/ pp/