Poselski projekt częściowo dekryminalizujący aborcję znów w Sejmie

2024-07-26 15:07 aktualizacja: 2024-07-26, 15:50
Fot. Sejm RP/Platforma X
Fot. Sejm RP/Platforma X
Uchylenie części przepisów o karze za przeprowadzenie nielegalnej aborcji oraz za udzielenie kobiecie pomocy w przerwaniu ciąży zakłada projekt nowelizacji Kodeksu karnego złożony w piątek w Sejmie. Podpisali się pod nim posłowie Lewicy, KO, Polski 2050-TD i posłanka PSL-TD.

Po tym jak w połowie lipca zabrakło kilku głosów do uchwalenia nowelizacji Kodeksu karnego częściowo dekryminalizującego aborcję, przewodnicząca klubu Lewicy Anna Maria Żukowska zapowiedziała, że posłowie po raz drugi złożą projekt w tej sprawie.

Projekt złożony w piątek w Sejmie jest tożsamy z projektem, który Sejm odrzucił w głosowaniu 12 lipca.

Zgodnie z poselskim projektem, uchylone miałyby zostać dwa przepisy z Kodeksu karnego dotyczące aborcji za zgodą kobiety (art. 152 par. 1 i 2). Pierwszy mówi o karze pozbawienia wolności do trzech lat dla osoby, która przerywa kobiecie ciążę, gdy aborcja nie wynika z dwóch przesłanek: zagrożenia dla życia lub zdrowia kobiety lub czynu zabronionego. Drugi dotyczy kary do trzech lat więzienia za pomoc w przerwaniu ciąży lub nakłanianie do tego, gdy aborcja nie spełniała przesłanek legalizujących aborcję (zagrożenie życia lub zdrowia kobiety, czyn zabroniony).

Projekt zakłada kary ograniczenia wolności lub więzienia do lat 5 za przeprowadzenie aborcji, gdy ciąża trwa więcej niż 12 tygodni. Przestępstwa nie popełniłby jednak lekarz, pielęgniarka lub położna w takiej sytuacji, jeśli przerwanie ciąży byłoby następstwem procedury medycznej przeprowadzonej w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia kobiety.

Podobnie nie popełnialiby przestępstwa przeprowadzając aborcję, gdy "badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu".

Projekt zmienia przepisy dotyczące kary dla osoby przeprowadzającej aborcję, gdy jej następstwem jest śmierć kobiety. Kara pozbawienia wolności od dwóch lat do 15 groziłaby w takiej sytuacji tylko, gdy od początku ciąży upłynęło więcej niż 12 tygodni, a także gdy aborcja była wymuszona. Obecnie karze (od roku do 10 lat) podlega także osoba, która przeprowadziła aborcję na wcześniejszym etapie ciąży, a w następstwie aborcji kobieta zmarła.

Posłowie proponują zmianę brzmienia przepisów dotyczących odpowiedzialności karnej za uszczerbek na zdrowiu dziecka poczętego. Projekt zakłada, że nie popełni przestępstwa lekarz, pielęgniarka lub położna, "jeżeli uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia dziecka poczętego są następstwem zastosowania procedury medycznej potrzebnej dla uchylenia niebezpieczeństwa grożącego zdrowiu lub życiu kobiety ciężarnej albo dziecka poczętego".

Autorzy projektu zauważają, że jego treść pokrywa się z rozwiązaniami przyjętymi przez Komisję Nadzwyczajną do rozpatrzenia projektów aborcyjnych. "Proponowany kształt przepisów podczas prac komisji zyskał aprobatę Ministerstwa Sprawiedliwości" - zaznaczono.

Pod projektem noweli Kodeksu karnego, złożonym w piątek, podpisał się cały klub Lewicy, część posłów klubu KO, czworo posłów klubu Polska 2050-TD: Ewa Szymanowska, Elżbieta Burkiewicz, Adam Luboński i Aleksandra Leo, a także posłanka Agnieszka Kłopotek - jako jedyna z PSL-TD.(PAP)

kh/