Posłowie SP interweniują w ONZ  w sprawie ks. Olszewskiego. Duchowny napisał, że był torturowany. Resort zaprzecza

2024-07-01 11:56 aktualizacja: 2024-07-01, 21:07
Korytarz w areszcie Fot. PAP/Marcin Bielecki
Korytarz w areszcie Fot. PAP/Marcin Bielecki
Posłowie Suwerennej Polski zapowiedzieli, że w poniedziałek skierują zawiadomienie do Komitetu ONZ przeciwko torturom (CAT) w sprawie ks. Michała Olszewskiego. "Będziemy wyjaśniali tę sprawię, nie pozwolimy, by została ona zamieciona pod dywan" - mówią. "Wszystkie działania w stosunku do ks. Michała O. charakteryzują się poszanowaniem przysługującej osadzonemu godności osobistej i pozostają w zgodzie ze standardami. Aresztowany, a także jego obrońca nie składali żadnych zażaleń" - przekazał w komunikacie resort sprawiedliwości.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej posłowie Suwerennej Polski: Sebastian Kaleta, Jan Kanthak i Mariusz Gosek odnieśli się do opublikowanego przez media listu ks. Michała Olszewskiego, w którym ujawnia on okoliczności swojego zatrzymania.

Z relacji duchownego wynika, że był poniżany, odmawiano mu wody oraz skorzystania z WC. Jak podaje Gazeta Polska Codziennie, sprawę wyjaśnia Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek. Ksiądz Michał Olszewski został zatrzymany w śledztwie dotyczącym domniemanych nieprawidłowości w przyznawaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości.

Sebastian Kaleta stwierdził, że w Polsce służby państwa stosują wobec osób zatrzymywanych tortury.

"Relacje są szokujące i powodują, że nie możemy tej sprawy pozostawić bez reakcji. Dlatego informuję, że składamy dzisiaj zawiadomienie do Komitetu ONZ przeciwko torturom (CAT)" - poinformował Kaleta.

Wyjaśnił, że jest to instytucja powołana do tego, by badać przypadki torturowania.

"Kierujemy to zawiadomienie, ponieważ funkcjonariusze ABW, którzy prowadzili czynności bez wątpienia - w naszej ocenie - popełnili przestępstwo torturowania księdza Michała Olszewskiego, jeśli potwierdzą się jego relacje z listu" - podkreślił Kaleta. Zapowiedział też podjęcie w parlamencie innych działań w tej sprawie. 

Zdaniem Jana Kanthaka sprawa ta jest "szokująca i bulwersująca".

"My tutaj stoimy nie po to, żeby domagać się sprawiedliwości, bo wiemy, że w wykonaniu pana Bodnara i Tuska nie ma co liczyć na sprawiedliwość, ale domagamy się ludzkości, humanitaryzmu, podstawowych zasad praw człowieka" - zaznaczył Kanthak.

Mariusz Gosek podkreślił, że kiedy RPO był Adam Bodnar, mówił "bardzo dużo o mechanizmie stosowania tortur, o tym jak się więźniów traktuje". "A dzisiaj tutaj mamy do czynienia z takimi zachowaniami. Nie ma na to zgody. Będziemy tą sprawę wyjaśniali" - powiedział Gosek.

"Gazeta Polska Codziennie" cytuje list księdza Olszewskiego, który opublikował tygodnik "Sieci". "Zawieziono mnie na +dołek+. Od 6 rano, przez cały dzień (nawet przy czynnościach fizjologicznych) byłem skuty. Ani na chwilę nie zdjęto mi kajdanek. Usłyszałem, że o tej porze nie ma ani kolacji, ani wody. Ubłagałem pół butelki wody z kranu, przyniesionej w butelce, która stała w celi. Rano, kiedy prosiłem, by zaprowadzono mnie do WC, usłyszałem: +Lej do niej+" – relacjonuje ksiądz.

"Gdy wróciłem do celi, posprzątałem ją po poprzednim lokatorze i padłem jak nieżywy. Po krótkiej chwili nagle zapaliło się światło. Okazało się, że jestem pod 'specjalnym nadzorem'. Stąd kamera, kajdanki, nawet przy przejściu na spacerniak, odizolowanie od innych […], budzenie światłem przez całą noc, co godzinę! Tak było przez pierwsze dwa tygodnie" - przytacza treść listu "GPC".

Dziennik podaje, że sprawą zajmie się RPO. "Już wiem o sprawie. Będzie reakcja z naszej strony. Zakomunikujemy ją, gdy wyjaśnimy sytuację" - informuje "GPC" Marcin Wiącek. 

MS: wszystkie działania wobec ks. Michała O. pozostają w zgodzie ze standardami

Wszystkie działania w stosunku do ks. Michała O. charakteryzują się poszanowaniem przysługującej osadzonemu godności osobistej i pozostają w zgodzie ze standardami. Aresztowany, a także jego obrońca nie składali żadnych zażaleń - przekazało w poniedziałek w komunikacie Ministerstwo Sprawiedliwości.

Ministerstwo Sprawiedliwości odniosło się do artykułu Sieci pt. "60 godzin piekła, czyli list ks. Olszewskiego z aresztu", w którym aresztowany skarży się na warunki zatrzymania, a z jego relacji wynika, że był poniżany, odmawiano mu wody oraz skorzystania z WC.

Resort sprawiedliwości poinformował, że podjęło działania sprawdzające związane z opisanymi okolicznościami, a z informacji uzyskanych z Biura Prasowego MSWiA wynika, że zatrzymanie podejrzanego przebiegło zgodnie z obowiązującymi przepisami.

"Michał. O. został pouczony o przysługujących mu prawach, nie składał skarg i bez zarzutów podpisał protokół z przeprowadzonych z jego udziałem czynności. Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, poza zatrzymaniem i przekazaniem podejrzanego w ręce policji 26 marca br. nie przeprowadzali z Michałem O. żadnych dodatkowych czynności" - napisano w komunikacie.

Jak wyjaśnia MS, osadzony nie zgłaszał żadnych skarg do Służby Więziennej na stosowanie środków zapewniających jego bezpieczeństwo osobiste. Michał O. i jego obrońca nie składali również zażaleń na sposób i prawidłowość przeprowadzenia czynności zatrzymania. "Wszelkie stosowane środki ochrony znajdują oparcie w obowiązujących przepisach" - dodał resort.

W komunikacie zapewniono, że wszystkie podejmowane w stosunku do Michała O. działania "charakteryzują się poszanowaniem przysługującej osadzonemu godności osobistej i pozostają w zgodzie ze standardami wynikającymi z art. 4 Kodeksu karnego wykonawczego".

Ksiądz Michał O., przedstawiciel Fundacji Profeto, jest jednym z dziesięciu podejrzanych w śledztwie Prokuratury Krajowej, które dotyczy wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Obecnie przebywa w areszcie.(PAP)

autorzy: Edyta Roś, Adrian Kowarzyk

mar/