Poważne zarzuty wobec Orbana. "Należy w niego uderzyć, ale chronić obywateli Węgier"

2025-01-02 11:37 aktualizacja: 2025-01-02, 18:00
Premier Węgier Viktor Orban. Fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT
Premier Węgier Viktor Orban. Fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT
Tygodnik „Die Zeit” zarzuca premierowi Węgier Viktorowi Orbanowi, że podczas węgierskiej prezydencji w Radzie UE niszczył fundamenty Unii. Azyl dla Marcina Romanowskiego nazywa "paskudnym i niebezpiecznym" postępowaniem. Należy uderzyć w Orbana, ale chronić obywateli Węgier - ocenia.

„Wreszcie nie ma Orbana” – pisze Ulrich Ladurner w „Die Zeit”, przodującym niemieckim tygodniku opiniotwórczym. Autor komentarza zastrzega, że nie doszło do dymisji premiera Węgier. „To by było zbyt piękne. Orban jedynie oddał przewodnictwo w (Radzie) UE zgodnie z zasadą rotacyjności” – tłumaczy. 1 stycznia pałeczkę przejęła Polska.

Jak ocenia publicysta „Die Zeit”, Orbana nie interesuje ciężka praca – w minionym półroczu podczas prezydencji Węgier do zakończenia doprowadzono negocjacje w ośmiu postępowaniach ustawodawczych. To zaledwie ułamek tego, czego dokonały inne kraje: Belgia wynegocjowała 69 projektów, Hiszpania - 68.

Hasło węgierskiej prezydencji - „Make Europe great again” - było "skalkulowaną prowokacją". Żaden inny premier nie wyrządził UE takich szkód jak Orban. „Premier Węgier blokuje i wywołuje konflikty wszędzie, gdzie tylko może” – ocenia Ladurner.

Zdaniem komentatora "ego Orbana jest co najmniej tak duże jak Donalda Trumpa". Na początku prezydencji w Radzie UE premier Węgier złożył wizyty Trumpowi, Władimirowi Putinowi i przywódcy Chin Xi Jingpingowi, stwarzając wrażenie, że występuje w imieniu UE. "Celem Orbana są prowokacje" – podkreślił autor komentarza, dodając, że premier Węgier stara się sprawiać wrażenie polityka światowego, a równocześnie dezawuuje Wspólnotę. Wizyta w Gruzji bezpośrednio po kontestowanych przez opozycję wyborach parlamentarnych była - zdaniem Ladurnera - największą wpadką Orbana, który uznał głosowanie za „wolne i demokratyczne”.

Najnowszym przykładem taktyki Orbana było udzielenie azylu byłemu polskiemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu, podejrzanemu w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Decyzja ta oznacza, że zdaniem Orbana Polska nie jest państwem praworządnym. Romanowski znalazł schronienie u przywódcy, który zdemontował państwo prawa na Węgrzech. „To nie tylko paskudne, ale i niebezpieczne. W ten sposób Orban niszczy fundament, na którym opiera się wspólnota prawna UE” – czytamy w „Die Zeit”.

„Trzeba mocno uderzyć w Orbana i jego system władzy" - pisze autor, zastrzegając, że represje nie powinny być skierowane przeciwko węgierskiemu społeczeństwu. "Należy obciąć pomoc finansową i izolować (Orbana). Jest to możliwe, jeśli znajdzie się wola polityczna. Ta wola jest konieczna, gdyż Orban systematycznie podkopuje fundamenty Unii” – pisze w konkluzji komentator „Die Zeit”.(PAP)

lep/ akl/ mhr/ pap/