Straż pożarna została wezwana do pożaru domu w Żarach. "Paliło się mieszkanie na pierwszym piętrze budynku" – powiedział mł. bryg. Kaniak. Po dwóch minutach od wezwania na miejscu były pierwsze wozy strażaków.
Z płonącego domu przed przyjazdem strażaków wyszło dziewięć osób, w tym siedmioro dzieci. Dojechały również karetki pogotowia ratunkowego oraz wylądował śmigłowiec LPR.
"Dostaliśmy informacje, że w płonącym domu jest mężczyzna" – powiedział rzecznik lubuskich strażaków. Strażacy weszli do środka i w płonącym salonie znaleźli ciężko poparzonego, nieprzytomnego 57-latka.
Na zewnątrz strażacy udzielili pomocy nieprzytomnemu mężczyźnie i przekazali go medykom. "Mężczyzna w krytycznym stanie został zabrany do szpitala śmigłowcem LPR" – powiedział mł. bryg. Kaniak.
Strażacy opanowali pożar domu. Przyczynę pożaru będą ustalać policjanci. (PAP)
gn/