Podczas posiedzenia władz swojej partii, Samostanowienia (alb. Vetevendosje), premier Kurti zwrócił się o przywrócenie lądowej strefy bezpieczeństwa o szerokości pięciu kilometrów między Serbią a Kosowem. Premier argumentował wniosek "groźbami wysyłanymi pod adresem Kosowa przez Serbię w ciągu ostatnich dwóch lat".
"Biorąc pod uwagę fakt, że Serbia cztery razy w ciągu dwóch lat sprowadzała swoją armię do naszej granicy, należy odnowić lądową strefę bezpieczeństwa na szerokości pięciu kilometrów wokół granicy Kosowa z Serbią" - powiedział Kurti.
Strefę określono porozumieniem z Kumanowa z czerwca 1999 r., które zakończyło interwencję NATO w byłej Jugosławii, po czym armia serbska wycofała się z Kosowa. W obrębie strefy zabroniono rozmieszczania ciężkiej broni i wojska, z wyjątkiem żołnierzy granicznych. Strefę bezpieczeństwa usunięto w 2001 roku. Kosowo ogłosiło jednostronnie niepodległość w roku 2008 - Serbia nie uznaje jej do dziś. Kosowski premier oskarżył też w sobotę Belgrad o "brak chęci postępu w normalizacji stosunków z Kosowem". Kurti zwrócił się do Unii Europejskiej i USA o zaprzestanie udzielania Serbii pomocy i nałożenie sankcji na wszystkich, którzy "chronią terrorystów i z nimi współpracują".Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ sp/gn/