Ghalibaf, konserwatysta, były szef policji, zasugerował w czwartek, że Iran jest gotowy do negocjacji z Francją w sprawie wdrożenia rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1701 - poinformował portal libańskiej telewizji LBCI. Rezolucja, na którą przed laty zgodziły się Izrael i Liban, a z której niewiele później wycofał się libański ruch Hezbollah, zakładała m.in. usunięcie bojówek - w tym również wspieranego i finansowanego przez Iran Hezbollahu - z obszaru graniczącego z Izraelem.
"Jesteśmy zaskoczeni tym stanowiskiem" — powiedział Mikati. "To rząd w Bejrucie jest odpowiedzialny za prowadzenie negocjacji dotyczących wdrożenia rezolucji ONZ nr 1701 i oczekuje się, że wszyscy poprą to podejście, zamiast dążyć do narzucania nieakceptowalnych form kurateli" - podkreślił.
"Informowaliśmy irańskiego ministra spraw zagranicznych i przewodniczącego parlamentu o potrzebie zrozumienia sytuacji Libanu, zwłaszcza że kraj ten stoi w obliczu bezprecedensowej izraelskiej agresji" — oświadczył.
Zaznaczył też, że Liban współpracuje z sojusznikami, w tym z Francją, by wymusić na Izraelu wstrzymanie działań wojennych. Biuro libańskiego premiera przekazało, że do resortu spraw zagranicznych wezwany zostanie w związku z tą sprawą charge d'affaires Iranu. (PAP)
os/ akl/gn/