Premier o budowie kopuły nad Europą: tu nie ma miejsca na spór

2024-05-07 15:24 aktualizacja: 2024-05-08, 07:28
Premier Donald Tusk Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz
Premier Donald Tusk Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz
Europa musi stać się kontynentem bezpiecznym, dzięki własnemu wysiłkowi, także zbrojnemu; mądrze wydane duże pieniądze odsuną wojnę na długi czas, może na stałe - powiedział w Katowicach premier Donald Tusk. Dodał, że finansowy wysiłek na budowę "kopuły" nad Europą wydaje się rzeczą oczywistą.

Szef rządu wziął udział we wtorek w otwarciu 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który będzie się koncentrował wokół takich tematów, jak m.in. Europa, gospodarka, transformacja, bezpieczeństwo, migracje oraz nowe technologie.

Na wstępie Tusk ocenił, że Polska jest dzisiaj liderem w sprawach, które dotyczą przyszłości Europy i wszystkich Europejczyków - począwszy od bezpieczeństwa, skończywszy na "takim zdroworozsądkowym podejściu do tego, od czego są instytucje europejskie, procedury, jak wykorzystywać europejskie pieniądze". Jego zdaniem, Polska jest liderem w Europie "tego, co często jest tak nieuchwytne, tego ducha wolności, tej wiary w siłę demokracji".

Premier dużo uwagi poświęcił bezpieczeństwu; mówił, że "dziś tylko ślepiec lub ktoś o złej woli mógłby udawać, że wszystko jest jak dawniej". Podkreślił, że Europa musi stać się kontynentem bezpiecznym dzięki własnemu wysiłkowi, także zbrojnemu.

W kontekście wojny w Ukrainie Tusk stwierdził, że gdyby Europa była lepiej przygotowana, a jej liderom lata temu nie zabrakłoby wyobraźni, to być może Rosja nie odważyłaby się zaatakować Ukrainy.

"Europa może i musi uniknąć konfliktu. Europa de facto jest bezpieczna, a Polska jako jej serce także będzie bezpieczna, jeśli nikt nie zmarnuje tego wspólnego wysiłku, jakim było budowanie Europy zamożnej, cywilizacyjnie postawionej najwyżej w historii całego świata. Musimy ten wysiłek przekuć w świadomość, ale i zdolności obronne (...). Szykujemy się na wojnę, by jej uniknąć" - podkreślił Tusk.

Premier oświadczył też, że Europa musi i będzie przygotowana w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy i kolejnego pięciolecia tak, by żadna siła na świecie nie odważyła się podnieść na nią ręki. "My jesteśmy na to gotowi" – zadeklarował.

Zwrócił uwagę na potrzebę powołania europejskiego komisarza ds. obronności; podkreślił, że to polski postulat i cieszy się, że "te argumenty zostały wysłuchane z uwagą w Brukseli".

Podkreślił, że sytuacja jest jeszcze poważniejsza niż w czasie pandemii i wymaga poważnych decyzji. "Pandemia nie zaatakowała naszych systemów politycznych, nie wysyłała płatnych zabójców, nie podpalała naszych zakładów i nie planowała zabójstw politycznych" - wymieniał.

Premier: decyzje zamiast postulatów

"Postulat, który pojawia się od pewnego czasu, musi stać się projektem naszym, europejskim. Nie przedmiotem debaty, ale decyzją. Mówię o minimum 100 miliardach euro, a także ewentualnych dodatkowych środkach, na przykład z tych, które nie będą przez państwa wykorzystane z tytułu planów odbudowy - na obronę, na bezpieczeństwo Europy" - mówił Tusk. Jego zdaniem, "dobrze i mądrze wydane duże pieniądze na bezpieczeństwo Europy odsuną wojnę od granic Europy na długi czas, może na stałe".

Tusk powiedział też, że "Europa będzie bezpieczna pod warunkiem, że bezpieczne będzie niebo nad Europą". "A więc bezpieczne niebo nad Europą musi stać się także projektem europejskim. To niebo nie będzie bezpieczne, jeśli będzie się o tym dyskutować w konkurencyjnych formatach, na sesjach naukowych czy poprzez wyłącznie polityczne deklaracje" - ocenił szef rządu.

Jego zdaniem, "finansowy wysiłek Europy na budowę +kopuły+ nad Europą wydaje się rzeczą oczywistą i politycznie relatywnie niekonfliktującą nas wszystkich". "Trudno mówić o wspólnej polityce zagranicznej, trudno mówić o wspólnej armii, wiadomo, że państwa europejskie mają czasami różne interesy, ale - na miłość Boga - gdzie jest sprzeczny interes, jeśli chodzi o bezpieczne niebo nad całym kontynentem. Tu nie ma miejsca na spór, tu nie ma miejsca na wewnętrzną konkurencję, tu jest miejsce wyłącznie na wspólny wysiłek" - ocenił Tusk.

Innym z priorytetów Europy - jak dodał - musi stać się "bezpieczna, bezwzględnie strzeżona europejska granica".

Nawiązując do spraw gospodarczych i miasta gospodarza EKG, Tusk zaznaczył, że "europejscy przedsiębiorcy, w tym przedsiębiorcy działający w województwie śląskim, w Polsce, muszą czuć się bezpieczni względem konkurentów spoza Europy".

"Nie mówię o nowej formie protekcjonizmu, ale nie może być tak - a do tej pory tak się zdarzało - że regulacje i procedury europejskie, które stawiają wysokie wymagania europejskim przedsiębiorcom, firmom, rolnikom, stają się nieuzasadnionym źródłem przewagi rolników, producentów czy przedsiębiorców spoza kontynentu europejskiego, spoza Unii Europejskiej" - wyjaśnił. Jak dodał, Unia Europejska "jest od tego, żeby wspierać swoje firmy i przedsiębiorstwa w ramach zdrowych reguł i sensownych procedur".

Wspominając okres przed transformacją ustrojową, Tusk podkreślał rolę b. premiera i b. przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka w procesie wprowadzania Polski do Europy. Wspominał też wydarzenie sprzed 43 lat, gdy Buzek prowadził zjazd Solidarności, a on był wtedy relacjonującym wystąpienie Buzka dziennikarzem. Nawiązując do słów Buzka z tego zjazdu Solidarności, premier powiedział: "Jerzy Buzek dobrze przysłużył się Rzeczpospolitej. Jerzy Buzek dobrze przysłużył się Europie". "Dziękujemy Ci z całego serca drogi przyjacielu" – dodał premier przy brawach publiczności. (PAP)

mar/