Prezes NRA: najbardziej pracochłonny etap na drodze do TS to Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej

2024-03-25 11:43 aktualizacja: 2024-03-25, 12:14
Prezes NRA mec. Przemysław Rosati. Fot. PAP/Michał Meissner
Prezes NRA mec. Przemysław Rosati. Fot. PAP/Michał Meissner
W procedurze postawienia polityka przed Trybunałem Stanu najbardziej pracochłonny etap to postępowanie przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej Sejmu - ocenił prezes NRA mec. Przemysław Rosati. To na tym etapie ustala się, czy jest podstawa do postawienia w stan oskarżenia - wyjaśnił.

"Jeśli się patrzy na zapisy ustawy i cele postępowania, to postępowanie przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej jest najbardziej pracochłonne. To na tym etapie należy przeprowadzić pierwszy etap postępowania dowodowego, którego celem jest ustalenie, czy istnieje podstawa do postawienia danej osoby w stan oskarżenia czy nie" - podkreślił w rozmowie z PAP prezes Naczelnej Rady Adwokackiej mec. Przemysław Rosati.

Jak dodał, procedura która toczy się przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej, a następnie przed Sejmem jest postępowaniem, które ma zabarwienie polityczne, z tego bardzo prostego powodu, że prowadzą je i decydują o nim politycy.

"To politycy-parlamentarzyści podejmują decyzję o prowadzeniu postępowania przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej. To politycy–parlamentarzyści podejmują, w formie uchwały, decyzję o postawieniu lub niepostawieniu danej osoby przed oblicze Trybunału Stanu" - powiedział mec. Rosati.

Jak podkreślił, osoba, która stanie przed sejmową Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej nie będzie automatycznie zawieszona w obowiązkach. "Zgodnie z ustawą, momentem od którego następuje zawieszenie w czynnościach, jest moment, w którym Sejm podejmuje uchwałę o postawieniu osoby przed Trybunałem Stanu. Innymi słowy uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy" - stwierdził.

Prezes NRA pytany o styczniowe rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie Trybunału Stanu, wskazuje, że rozstrzygnięcie to będzie musiało być ocenione przez skład orzekający Trybunału Stanu, który będzie zajmował się tą konkretną sprawą. Skład ten będzie musiał, weryfikując wniosek skierowany przez Sejm o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, wypowiedzieć się czy rozstrzygnięcie TK uznaje – wobec zgłaszanych wątpliwości co do działalności orzeczniczej TK – za wiążące, czy też nie.

We wspomnianym orzeczeniu Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepisy stanowiące, iż przegłosowanie przez Sejm wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu Prezesa NBP oznacza automatyczne zawieszenie go w czynnościach służbowych są niekonstytucyjne.

TK uznał także, że niezgodny z konstytucją jest przepis, iż do postawienia prezesa banku centralnego przed TS wystarczy bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. TK stwierdził również, że niezgodne z konstytucją są przepisy ustawy o TS, na mocy których w gronie osób, do których stosuje się kwalifikowaną większość – 3/5 ustawowej liczby posłów przy głosowaniu nad wnioskiem o postawienie przed trybunałem - nie ma prezesa NBP. Wniosek w tej sprawie skierowali do TK posłowie PiS.

Postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa NBP zapowiedział w ubiegłym tygodniu premier Donald Tusk. Wniosek ma być już gotowy i złożony w najbliższych dniach. Złożenie takiego wniosku było jednym z elementów "100 konkretów na 100 dni" ogłoszonych przez KO przed wyborami parlamentarnymi. Większość rządząca zarzuca Glapińskiemu m.in. zaangażowanie w działalność polityczną przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi, a także wprowadzenie w błąd co do wyników finansowych banku centralnego za 2023 r.

Wniosek w sprawie postawienia przed TS może złożyć w Sejmie prezydent lub co najmniej 115 posłów. Wniosek trafia do sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Komisja ta przedstawia Sejmowi sprawozdanie z prac wraz z wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności przed TS lub o umorzenie postępowania.

Uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed TS m.in. prezesa Narodowego Banku Polskiego Sejm podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Natomiast uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed TS m.in. premiera oraz członków rządu Sejm podejmuje większością 3/5 ustawowej liczby posłów (276). (PAP)

autor: Agnieszka Libudzka

ep/