Pytana o zapowiedzi mającej większość sejmową koalicji KO-Trzeciej Drogi-Lewicy, o podjęciu uchwał odnoszących się do składu TK prezes Przyłębska odpowiedziała, że przyjmuje to "jako zupełne nieporozumienie".
"Ktoś, kto cały czas odwołuje się do praworządności i chce naprawić praworządność, jednocześnie planuje niepraworządność" - zaznaczyła.
Wcześniej wiceprzewodniczący PO Borys Budka powiedział, że uchwały unieważniające wybór sędziów TK są już gotowe, ale żeby je szybko wykonać, powinien być już nowy rząd. Dodał, że gotowa jest również uchwała stwierdzająca wadliwość obsadzenia Krajowej Rady Sądownictwa.
"Aby zostać sędzią TK, trzeba w pierwszej kolejności być wybranym przez parlament, następnie złożyć ślubowanie przed prezydentem, po czym udać się do Trybunału i oświadczyć, że chce się podjąć obowiązki sędziego. Wszyscy sędziowie zostali prawidłowo wybrani, złożyli ślubowania i przybyli do TK" - przypomniała Przyłębska.
Jak dodała, poprzedni prezes TK Andrzej Rzepliński kierował do sędziów pisma mówiące, że w związku z ich wyborem wyznacza im wynagrodzenia.
"I wynagrodzenia wszystkim sędziom wypłacał, sędziowie mieli swoje pokoje. Jedyna rzecz była taka, że zupełnie w dowolny sposób prezes TK uniemożliwił trójce sędziów orzekanie" - zaznaczyła Przyłębska.
Prezes TK podkreśliła, że "wszelkie działania podmiotów państwa polskiego muszą być zgodne z konstytucją".
"Zakładam, że te polityczne wypowiedzi, głównie polityków, i żonglowanie tym językiem 'neo', 'dubler', to jest dla celów politycznych, a w gruncie rzeczy osoby te mają wystarczającą wiedzę, aby ocenić, że zarówno KRS, jak i TK działają zgodnie z obowiązującym prawem i zasiadają w nich sędziowie wybrani zgodnie z prawem" - mówiła.
"Ciągle apeluję o spokój, zdystansowanie się i działanie na rzecz społeczeństwa, a nie przeciwko społeczeństwu" - dodała jednocześnie prezes Przyłębska. (PAP)
Autor: Marcin Jabłoński
kw/