W środę rząd, "mając na względzie potrzebę usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego dotyczącego Trybunału Konstytucyjnego, Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego", przyjął uchwałę w sprawie "przeciwdziałania negatywnym skutkom kryzysu konstytucyjnego w obszarze sądownictwa". Jak wskazano w uchwale, "Rada Ministrów wyraża stanowisko, zgodnie z którym ogłaszanie w dziennikach urzędowych rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego mogłoby doprowadzić do utrwalenia stanu kryzysu praworządności". "Wobec tego Rada Ministrów uznaje, że nie jest dopuszczalne ogłaszanie dokumentów, które zostały wydane przez organ nieuprawniony" - podkreślono w uchwale.
Do uchwały odniósł się w czwartkowym oświadczeniu, opublikowanym na stronie Trybunału Konstytucyjnego, prezes TK. Święczkowski. Podkreślił on, że ogłaszanie orzeczeń TK w Dzienniku Ustaw lub Monitorze Polskim, które rząd uznał za "niedopuszczalne", jest "wprost nakazane przez art. 190 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej".
"Próba zmiany Konstytucji w drodze uchwały Rady Ministrów nie ma precedensu w historii Polski, nawiązuje natomiast wprost do praktyki czasów socjalizmu, czyli prawnych realiów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, dawno odrzuconej przez Polaków i doktrynę prawa" - napisał Święczkowski.
Według prezesa TK Rada Ministrów "nie wskazała żadnej ustawowej podstawy prawnej swojego działania". Dodał, że "obowiązujące przepisy prawa nie przyznają Rządowi kompetencji do aktywności w obszarze stanowiącym jej przedmiot".
Zdaniem Święczkowskiego uchwała Rady Ministrów "w sposób oczywisty nie wywołuje skutków prawnych i nie jest usprawiedliwieniem dla deliktu konstytucyjnego w postaci nieopublikowania dwudziestu jeden wyroków Trybunału Konstytucyjnego w 2024 r. przez Prezesa Rady Ministrów i Prezesa Rządowego Centrum Legislacji ani też dla zadeklarowanej w uchwale odmowy publikowania wyroków Trybunału w przyszłości". Według niego "uchwała Rady Ministrów stanowi wyłącznie wyraz poglądów politycznych jej członków".
W swoim oświadczeniu Święczkowski podkreślił też, że uchwała została podjęta dwa dni po skierowaniu przez niego listów do najważniejszych osób w państwie, w których zaprosił do podjęcia rozmów ws. wypracowania rozwiązań gwarantujących niezależne funkcjonowanie Trybunału. Prezes TK wyraził nadzieję, że uchwała nie stanowiła odpowiedzi premiera Donalda Tuska na jego pismo.
Przyjęta przez rząd w środę uchwała głosi m.in., że stan sądownictwa, określany jako "kryzys praworządności", wymaga systemowego rozwiązania i podjęcia działań naprawczych. Odnosząc się do TK, rząd uznał, że Trybunał "w aktualnym składzie jest niezdolny do wykonywania zadań określonych w art. 188 i art. 189 Konstytucji RP". "Rada Ministrów uznaje za zasadne konsekwentne podejmowanie działań naprawczych służących przywróceniu funkcjonowania sądownictwa konstytucyjnego, zgodnego z konstytucyjnym standardem" - czytamy w uchwale.
Zaznaczono w niej, że "niesporne jest, iż działania podejmowane w celu rozwiązania kryzysu praworządności muszą rozpocząć się od zapobieżenia dalszym skutkom sprzecznej z Konstytucją RP, prawem międzynarodowym i prawem UE działalności TK". "Oznacza to konieczność wykluczenia możliwości wprowadzenia do systemu prawa kolejnych rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego" - oceniono.
Jak wskazano, "Rada Ministrów wyraża stanowisko, zgodnie z którym ogłaszanie w dziennikach urzędowych rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego mogłoby doprowadzić do utrwalenia stanu kryzysu praworządności". "Wobec tego Rada Ministrów uznaje, że nie jest dopuszczalne ogłaszanie dokumentów, które zostały wydane przez organ nieuprawniony" - podkreślono również w uchwale. (PAP)
wbr/ sdd/ mhr/gn/