Prezes Wód Polskich: ponawiam apel, by nie zbliżać się do wałów

2024-09-18 07:59 aktualizacja: 2024-09-18, 12:57
Mieszkańcy podwrocławskiej wsi Łany układają przy brzegu Odry biało-czerwone worki z piaskiem Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Mieszkańcy podwrocławskiej wsi Łany układają przy brzegu Odry biało-czerwone worki z piaskiem Fot. PAP/Maciej Kulczyński
W wybranych miejscach obowiązuje bezwzględny zakaz poruszania się po wałach przeciwpowodziowych rzek. Prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Joanna Kopczyńska ponowiła w środę apel, by nie zbliżać się do wałów i urządzeń hydrotechnicznych. Poruszanie się po nich może powodować uszkodzenia i utrudniać działanie służb.

Podczas obrad sztabu kryzysowego we Wrocławiu Kopczyńska poinformowała, że od 16 września od godziny 21.00 napełniany jest suchy polder na Odrze oraz polder Oława-Lipki. Dodała, że napełnianie polderu Rybna-Stobrawa zostało rozpoczęte we wtorek w godzinach wieczornych.

Kopczyńska przekazała, że ze zbiornika Mysłakowice w Jelenie Górze w sposób kontrolowany upuszczana jest woda, a w zbiorniku Nysa można było zmniejszyć odpływ. Dodała, że od godziny 7 rano w środę odpływ zmniejszany jest do 400 m3/s. "To jest normalny odpływ ze zbiornika Nysa" - dodała.

"Mamy cały czas dopływ duży do Mietkowa. W związku z tym odpływ z samego Mietkowa, żeby zbiornik nie stracił swojej pojemności retencyjnej, wynosi obecnie 100 m3/s. Zaczynaliśmy od 40. Zrównaliśmy w związku z tym dopływ z odpływem" - poinformowała. Dodała, że na bieżąco monitorowany jest ten zbiornik i służby sprawdzają przede wszystkim, czy zapora czołowa oraz teren wokół zbiornika nie przeciekają.

Prezes przekazała również, że w zbiorniku Krosnowice pojawiła się usterka techniczna, przelew powierzchniowy przestał pracować i obniżyło się zwierciadło wody. Dodała, że przepływ nie jest jednak zagrożeniem.

Odnosząc się do lokalnych wydarzeń poinformowała m.in., że mur przy ulicy Moniuszki w Żaganiu przecieka i został w nocy zabezpieczony przez wojsko.

Kopczyńska oceniła, że maksymalna wysokość wody we Wrocławiu może osiągnąć tę z powodzi z 2010 roku.

"Prognozy, którymi dysponujemy, pokazują, że wysokość wody we Wrocławiu to wysokość maksymalnie z roku 2010" - powiedziała. Oceniła, że "punktem krytycznym" w dalszym ciągu jest Oława.

Ponowiła prośbę, aby nie zbliżać się do wałów przeciwpowodziowych oraz do urządzeń hydrotechnicznych. Zaznaczyła, że obecnie największą trudnością będzie "przejście spłaszczonej fali powodziowej, która będzie trwała kilka dni". "W związku z tym ta infrastruktura będzie wyjątkowo wrażliwa, gdyby ktoś chciał po niej chodzić, dlatego bezwzględnie wydaliśmy zakaz, ale też namawiamy, żeby (tego - PAP) unikać" - podkreśliła. (PAP)

ak/ nl/ pdo/ twi/ ktl/ know/