Zurabiszwili oceniła, że wybory w Mołdawii są "najlepszym +dowodem+ skradzionych wyborów w Gruzji". "Pomimo podobnej ingerencji ze strony Rosji i masowych fałszerstw, Mołdawię uratowało 300 tys. wyborców z diaspory" - podkreśliła w mediach społecznościowych.
Prezydentka dodała, że przedstawiciele liczącej około 1 mln osób diaspory gruzińskiej mieli ograniczone możliwości głosowania. "Pozwolono" zagłosować tylko 34 tys. z nich - przekazała, odnosząc się do gruzińskich wyborów parlamentarnych, które odbyły się 26 października.
Sandu wygrała w niedzielę po raz drugi wybory prezydenckie w Mołdawii. W drugiej turze głosowania pokonała wystawionego przez prorosyjskich socjalistów Alexandra Stoianoglo, byłego prokuratora generalnego. W komisjach krajowych wygrał Stoianoglo, zdobywając 51,19 proc. głosów. Na korzyść Sandu przeważyły głosy licznej prozachodniej diaspory mołdawskiej. Po zliczeniu głosów z 99,7 proc. komisji, Sandu ma 55,36 proc. poparcia. (PAP)
ndz/ szm/ sma/