Prof. Konarski: połączenie PiS i SP to dowód na zmianę modelu partii

2024-10-13 20:48 aktualizacja: 2024-10-14, 07:55
Patryk Jaki i Jarosław Kaczyński podpisali deklarację Fot. PAP/Piotr Polak
Patryk Jaki i Jarosław Kaczyński podpisali deklarację Fot. PAP/Piotr Polak
Zdaniem prof. Wawrzyńca Konarskiego sobotnie zjednoczenie Prawa i Sprawiedliwości oraz Suwerennej Polski to dowód na zmianę koncepcji funkcjonowania partii politycznej przez samego Kaczyńskiego. Model bezapelacyjnego wodzostwa będzie musiał ulec pewnym zmianom.

Prof. Wawrzyniec Konarski w rozmowie z PAP na temat zjednoczenia Prawa i Sprawiedliwości i Suwerennej Polski stwierdził, że jest to dowód na pójście w kierunku nieco innej koncepcji funkcjonowania partii politycznej przez samego Jarosława Kaczyńskiego. Jego zdaniem był on dotąd niekwestionowanym wodzem swojej partii, po połączeniu z Suwerenną Polską model bezapelacyjnego wodzostwa, uprawianego dotąd przez Kaczyńskiego, będzie musiał ulec pewnym zmianom.

"To między innymi dlatego, że politycy z ugrupowania, które do tej pory funkcjonowało niezależnie od PiS-u, przynajmniej w sensie nominalnym, mają swoje własne ambicje, które będzie musiał uwzględnić prezes Kaczyński" - powiedział.

Według Konarskiego politycy Suwerennej Polski zdają sobie sprawę, że są elementem pewnej gry, jaką uprawia Kaczyński, a ma nią być powrót PiS-u w nowym kształcie na pozycję partii rządzącej. W jego opinii oznacza to, że obie strony będą musiały zaakceptować reguły wspólnego funkcjonowania. "O wszystkim będzie jednak decydować praktyka" - ocenił.

Zdaniem profesora mamy do czynienia z procesem tworzenia zwartej struktury konserwatywno-prawicowej na polskiej scenie politycznej. Według niego, ta zwartość ma stworzyć przesłanki do przyszłego zwycięstwa w wyborach parlamentarnych oraz do tego, by powalczyć o prezydenturę.

Ekspert w sprawie nieobecności na konwencji Zbigniewa Ziobry ocenił, że niezależnie od spekulacji na temat stanu jego zdrowia, znając ambicję i inklinacje do ostrej polemiki, którą Ziobro uprawiał, gdy był ministrem sprawiedliwości, nie uważa, że Ziobro będzie chciał zrezygnować z aktywnego uczestnictwa w polityce. "Jestem przekonany, że jeśli wróci do pełnego zdrowia, to będzie chciał odegrać znaczącą rolę w polityce" - uznał.

Zdaniem Konarskiego należy pamiętać, że Ziobro był również wodzem swojej partii, choć o wiele mniejszej od PiS-u. "Nie zgodzi się na pomniejszenie swojej rangi" - podsumował. (PAP)

oski/ aszw/ ał/