Sprawa dotyczy placówki opiekuńczo-wychowawczej im. Aniołów Stróżów w Ostrowie Kaliskim (pow. kaliski), którą otwarto w 2017 r. Obiekt, nazywany potocznie interwencyjnym domem dziecka, powstał dzięki działaniom podjętym przez ówczesny zarząd powiatu ze starostą Krzysztofem Nosalem na czele.
Powodem zabiegów był brak takiego miejsca w powiecie kaliskim, co skutkowało tym, że dzieci z powiatu, odebrane rodzicom przez sąd, wysyłano do odległych ośrodków.
W celu stworzenia takiego obiektu na swoim terenie starostwo odkupiło od urzędu gminy w Brzezinach budynek po dawnej szkole. Pieniądze na remont pochodziły z programów termomodernizacyjnych.
Początkowo dom dziecka, w którym wygospodarowano 14 miejsc, miał prowadzić samorząd. Ostatecznie zapadła decyzja, że placówkę poprowadzi Caritas Diecezji Kaliskiej. Starostwo wydzierżawiło Caritasowi budynek na czas nieokreślony i powierzyło prowadzenie placówki opiekuńczej.
Celem działalności domu jest interwencyjne zapewnienie całodobowego nadzoru nad dziećmi w wieku od 10 do 18 lat, które zostały pozbawione opieki rodzicielskiej. Zadaniem kadry jest podejmowanie działań mających na celu powrót dzieci, o ile to możliwe, do rodziny naturalnej. W przypadku braku takiej możliwości - umieszczenie dzieci w rodzinie zastępczej, adopcyjnej lub placówce opiekuńczo-wychowawczej. Czas pobytu wychowanków w placówce to maksymalnie 3 miesiące, w wyjątkowych sytuacjach - do 6 miesięcy.
Nadzór merytoryczny nad domem dziecka sprawuje Wojewoda Wielkopolski. Za opiekę nad dziećmi odpowiada Caritas Diecezji Kaliskiej. Natomiast starostwo, które jest właścicielem obiektu, przekazuje środki na utrzymanie - wyjaśnił w rozmowie z PAP przewodniczący rady powiatu kaliskiego Artur Szymczak.
W październiku br. inspektorzy wydziału kontroli społecznej Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu przeprowadzili w placówce kontrolę. Powodem były skargi na nieprawidłowe zachowanie niektórych wychowawców wobec dzieci. Po jej zakończeniu o wynikach zawiadomiono władze starostwa i radnych powiatu kalskiego.
"Stwierdzono istotne uchybienia w funkcjonowaniu jednostki dotyczące braku kwalifikacji kadry lub ich niewłaściwego weryfikowania. Wychowankom nie zapewniono właściwych warunków socjalno-bytowych, opieki i nie przestrzegano prawa dziecka. Ponadto nie poinformowano organów ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" – poinformowała w piśmie skierowanym do starostwa Hanna Zawadka, zastępca dyrektora wydziału polityki społecznej WUW w Poznaniu.
Wojewoda Wielkopolski wyznaczył zarządowi starostwa kilkumiesięczny termin do wyeliminowania nieprawidłowości.
Zespół rady powiatu kaliskiego także przeprowadził kontrolę w placówce. W protokole pokontrolnym, do którego dotarł PAP, stwierdzono, że "trudna sytuacja wynika z problemów wychowawczych związanych z buntem podopiecznych, trudnej sytuacji kadrowej ze względu na niewystraczającą liczbę wychowawców, dużej rotacji na stanowiskach kierowniczych oraz z rosnących kosztów utrzymania placówki".
W miniony piątek na sesji rady powiatu kaliskiego starosta Jan Adam Kłysz poinformował radnych, że "organy wykonawcze powiatu kaliskiego stale monitorują sytuację w palcówce, w której wprowadzono działania naprawcze".
Poinformował, że w przypadku jakichkolwiek wątpliwości dotyczących możliwości prowadzenia placówki, zostaną podjęte "stosowne decyzje".
Wojewoda Wielkopolski o sprawie zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Kaliszu. "Zawiadomienie dotyczy podejrzenia znęcania się nad dziećmi. Celem weryfikacji okoliczności prowadzone jest postępowanie, trwają przesłuchania świadków" – powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.(PAP)
Autorka: Ewa Bąkowska
bak/ mark/ kp/