Protas: przy "Tarczy Wschód" będą pracowały tylko polskie firmy

2024-05-28 14:32 aktualizacja: 2024-05-28, 16:36
Granica polsko-białoruska w miejscowości Usnarz Górny Fot. PAP/Artur Reszko
Granica polsko-białoruska w miejscowości Usnarz Górny Fot. PAP/Artur Reszko
Przy tworzeniu infrastruktury zabezpieczeń wschodniej granicy "Tarcza Wschód" będą pracowały wyłącznie polskie firmy, deklarował to premier Donald Tusk - powiedział w Białymstoku wiceminister funduszy, kandydat KO do Parlamentu Europejskiego Jacek Protas.

Dodał, że ma to wpłynąć na ożywienie gospodarcze wschodnich regionów przygranicznych, które jest również ważnym aspektem tej Tarczy.

"Te przedsięwzięcia będą realizowane wyłącznie przez polskie firmy. Taka jest decyzja rządu, taka jest decyzja pana premiera. Wyłącznie polskie firmy będą mogły realizować przedsięwzięcia związane z tym programem" - powiedział Protas na konferencji prasowej. Dodał, że powinno to pomóc firmom ożywić gospodarkę w regionach takich jak warmińsko-mazurskie czy podlaskie, które ponoszą różne skutki gospodarcze sytuacji geopolitycznej na wschodzie (kryzys migracyjny, zamknięte w Podlaskiem przejścia graniczne z Białorusią-PAP), wojny w Ukrainie.

"Tracimy turystów, tracimy przedsiębiorców, szczególnie też branży turystycznej" - mówił Protas.

Wiceminister dodał, że w ramach Tarczy Wschód będzie powstawać różna infrastruktura i to na tym miałyby skorzystać rodzime firmy. Dodał, że to wojsko określi jaka to będzie infrastruktura.

"Ale wszędzie tam, gdzie jakiekolwiek działania infrastrukturalne - czy to pogłębianie rowów melioracyjnych czy wzmacnianie dróg dojazdowych, nośności mostów, itd. (będą planowane-PAP), wszędzie potrzeba firm, które się tym zajmują, specjalistycznych. Tego nie będzie robiło wojsko swoimi siłami, tylko po prostu zleci przedsiębiorcom" - powiedział Protas, który jest jedynką na liście PO do PE w okręgu obejmującym województwo warmińsko-mazurskie i podlaskie.

Podlascy przedsiębiorcy, którzy odczuwają negatywne skutki gospodarcze sytuacji na wschodzie, apelowali wcześniej do władz, aby rozważyć możliwość otwarcia w Podlaskiem chociaż jednego drogowego przejścia granicznego z Białorusią w Bobrownikach ( są czynne dwa przejścia drogowe polsko-białoruskie w Lubelskiem, w Podlaskiem działają jedynie dwa przejścia kolejowe-PAP). Premier Donald Tusk mówił w ostatni piątek w Białymstoku, że - po uzyskaniu szczegółowej opinii od służb zaangażowanych w ochronę granicy - może być podjęta jakaś decyzja w tej sprawie. Podkreślał, że ta opinia jest kluczowa w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa i bez niej żadne decyzje nie będą podjęte.

Wojewoda podlaski Jacek Brzozowski powiedział we wtorek dziennikarzom, że rozmowy w tej sprawie się toczą. "Dopiero jeśli pan premier uzyska stanowisko poszczególnych i resortów i służb, decyzja będzie podjęta. To jest bardzo, bardzo poważna sprawa, natomiast to, co jest dla mnie ważne to to, że pan premier w ogóle zwraca uwagę na potrzebę rozmowy na ten temat i zobaczymy, jakie będą decyzje" - powiedział wojewoda. (PAP)

autorka: Izabela Próchnicka

kno/