Od godziny 14.00 do 17.00 około 300 osób blokowało ruch, spacerując po przejściach dla pieszych na ul. Emilii Plater na wysokości Pałacu Kultury. Ulica była zamknięta na odcinku od Świętokrzyskiej do Al. Jerozolimskich.
Głównym żądaniem protestujących jest podniesienie nieaktualizowanej od 22 lat stawki za przejazd kilometra. W taryfie I wynosi ona 3 zł/km. Władze miasta odrzucają żądania taksówkarzy o jej zwiększenie.
„Jesteśmy niezadowoleni z opieszałości rady Warszawy. Przez ostatnie dwa lata złożyliśmy cztery projekty obywatelskie zmieniające przepisy dotyczące stawek. Wszystkie zostały odrzucone, a ostatni po prostu zdjęty z porządku obrad. Żeby zarobić na rosnące koszty utrzymania, musimy jeździć od 12 do 15 godzin dziennie. Narażamy przez to na niebezpieczeństwo naszych pasażerów” – powiedział organizator strajku Grzegorz Wesołowski ze Związku Zawodowego Taksówkarzy „Warszawski Taksówkarz”.
Taksówkarzom nie podoba się też to, że kierowcy jeżdżący dla firm oferujących przewozy na aplikacje stosują tzw. dynamiczne cenniki uzależnione od aktualnego zapotrzebowania na przejazd i w godzinach szczytu kurs może być droższy niż tradycyjną taksówką. Poruszają też kwestie bezpieczeństwa takich usług.
Kolejny protest zapowiadają na 4 kwietnia, czyli w dniu obrad sesji rady miasta. Wesołowski zapowiedział, że jeżeli nie będzie porozumienia z radą, to 5 kwietnia zdecydują się na blokadę miasta.
Autor: Paweł Stępniewski
kgr/