W tej chwili Sala Kongresowa wygląda tak, jak w roku 2016, kiedy to ówczesny wykonawca remontu, z powodów finansowych, zszedł z placu budowy. Dolne kuluary nie wyglądają jeszcze tak źle, bo tutaj modernizacja zostanie przeprowadzona mniej ingerencyjnie. Ze względów przeciwpożarowych zmodernizowany zostanie strop (będzie zdjęty i zabezpieczony przeciwpożarowo), poprowadzona zostanie nowa instalacja, ale w tym miejscu nie będzie zrywana posadzka.
Środkowe kuluary wyglądają już nieco gorzej. Na podłodze pozostało miejsce po zerwanej posadzce, ze ścian odłazi farba, a wiszące w oknach eleganckie żyrandole okryte są foliowymi zasłonami.
Sama Sala Kongresowa wygląda katastrofalnie, choć widać jej okazałość. Pomimo ogołocenia wnętrza, nadal jest w niej świetna akustyka. Z widowni zniknęły rzędy charakterystycznych, biało-bordowych foteli, ze ścian zerwano okleinę, z kopuły zwisają resztki specjalnych siatek zabezpieczających, które wyglądają jak zerwane firany. Poprzedni wykonawca zdążył jedynie odnowić w kopule paludament i szklaną rozetę. Paludament to konstrukcja żelbetowa ważąca kilkanaście ton, ale to dzięki niemu ta sala ma taką akustykę.
Przed nowym wykonawcą nie lada wyzwanie, gdyż do zrobienia jest praktycznie wszystko - cala kopuła, akustyka, fotele, estrada. Wymienione i przeniesione z poziomu -1 na samą górę obok kopuły, zostaną wszystkie urządzenia techniczne, które obsługują salę. W związku z tym zwolni się przestrzeń na dole i tam zostaną umiejscowione sanitariaty.
Poprzednio z sali mogło korzystać około 2800 widzów i dla nich przeznaczono tylko 35 punktów sanitarnych. Po przebudowie będzie ich 168, czyli ponad 6-krotnie więcej. Zmniejszy się jednak ilość miejsc dla widzów do 2572. Jest to spowodowane względami przeciwpożarowymi, które wymagają szerszych przejść. Będzie więc mniej rzędów foteli, ale będzie za to więcej miejsca na kolana. Same fotele będą dokładnie takie same, jak te sprzed lat z niezmienioną kolorystyką - biało-bordową. Będą takiej samej wielkości i kształtu.
Przebudowane zostanie całe zaplecze oraz sama estrada, która wyposażona zostanie w nowe urządzenia sceniczne. Pod sceną, do tej pory, było zainstalowane prezydium, które wjeżdżało na estradę a teraz będą tam urządzenia, które pozwolą na możliwość organizowania większej liczby imprez i Sala stanie się bardziej wielofunkcyjna. Pojawi się też zupełnie nowe, jak najbardziej nowoczesne nagłośnienie.
W przeszłości był pomysł, by przerobić estradę na scenę teatralną, jednak jest to niemożliwe, bo po pierwsze nie ma proscenium, a po drugie ściana, która jest z tyłu estrady, jest ścianą konstrukcyjną, na której wspiera się część konstrukcji kopuł. Poza tym za nią są zespoły sal Mickiewicza i Puszkina, które pełnią funkcję konferencyjną. Pojawi się jednak nowość. Aby zwiększyć funkcjonalność estrady, dwa pierwsze rzędy foteli będą ruchome. Mają się składać i opadać, a na to będzie można dołożyć dodatkowy pas podestów ruchomych scenicznych. Zmniejszy się wprawdzie widownia, ale powiększy się estrada.
W Sali Kongresowej są też cztery windy. Dwie, małe o wymiarach 50x50 znajdują się na zapleczu Sali. Windy te pomieszczą maksymalnie dwie osoby i służyły kiedyś ważnym oficjelom, którzy przyjeżdżali na zjazdy PZPR. Podobno w jednej z nich zaciął się były premier Józef Cyrankiewicz. Kolejne dwie, już większe windy, są w kuluarach. Ciekawostką jest to, że wszystkie cztery windy nie zatrzymywały się na poziomach użytkowych, czyli na poziomie kuluarów, bądź na poziomie pięter. Stawały tylko na półpiętrach i nikt z pracowników Pałacu Kultury nie wie, dlaczego tak było. Aby więc skorzystać z windy, trzeba wejść po schodach.
Po przebudowie Sala Kongresowa zyska nowe windy, które już będą się zatrzymywały na wszystkich kondygnacjach. Dwie nowe będą łączyły wszystkie kuluary: dolne, środkowe i balkonowe. Powstaną też dwie nowe klatki schodowe, które połączą kuluary balkonowe z kuluarami środkowymi. Do tej pory, żeby wejść na balkon, trzeba było wyjść na klatkę schodową ewakuacyjną. Kolejne dwie windy połączą kuluary dolne z poziomem sanitariatów, tak by wszystkie poziomy były dostępne dla osób niepełnosprawnych.
Odtworzona zostanie pierwotna kolorystyka - będą przeprowadzone stosowne badania w tym celu, a później kolorystyka zostanie jeszcze uzgodniona z konserwatorem. Główna sala - kolumny i wykończenia, będzie utrzymana w kolorystyce biało-kremowej i bordowej. Ściany i głębia estradowa będą natomiast ciemne. Zmieni się kolorystyka kopuły - nie będzie już szara tylko złoto-mosiężna z białymi ringami wokół.
Ciekawostką są też odkryte pod murowaną ścianą ustroje akustyczne (przestrzenne elementy o właściwościach pochłaniających, rozpraszających lub pochłaniająco-rozpraszających dźwięk - przyp. PAP), które zamiast wełny mineralnej wypełnione były pustymi workami po cemencie.
W czwartek stołeczne władze podpisały z firmą Adamietz umowę na remont Sali Kongresowej, opiewającą na 393 miliony złotych. "Myślę, że już w 2026 roku będziemy mogli państwa zaprosić do nowej Sali Kongresowej dlatego, że wykonawca zapewnia nas, że może przystąpić do prac właściwe już jutro" - powiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. (PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
jos/