W przyszły wtorek i środę - na zaproszenie głowy państwa - w Pałacu Prezydenckim odbędą się konsultacje z przedstawicielami poszczególnych komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w przyszłym Sejmie. Spotkania odbędą się osobno z każdym z komitetów wyborczych, w kolejności zgodnej z wynikami osiągniętymi przez te komitety w wyborach.
"Pan prezydent chce wysłuchać z ust przedstawicieli poszczególnych komitetów, jakie mają pomysły na najbliższy czas na sprawy polskie. Bo wiadomo, że kampania rządzi się swoimi prawami i różne rzeczy się pojawiają, (...) ale ten czas powyborczy to jest dobry czas, by dyskutować o najważniejszych sprawach bezpieczeństwa, polityki wschodniej, sprawach polityki społecznej, stanie polskiej armii itd." - powiedział w niedzielę szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.
W oparciu o to - zaznaczył - prezydent będzie wiedział, "jak przyszły Sejm będzie wyglądał pod kątem poszczególnych spraw najważniejszego interesu państwa polskiego".
"To nie będzie tylko dyskusja o układance sejmowej, 'ile wy macie szabel, czy będzie taka koalicja czy inna'. Jasnym będzie, że te tematy się pojawią, ale dla pana prezydenta jest też bardzo ważnym, by wiedzieć, jakie poszczególne partie mają pomysły na najbliższy czas, co - ich zdaniem - z tych ostatnich ośmiu czy więcej lat powinno zostać zachowane, co powinno zostać zmienione" - zaznaczył.
Przydacz podkreślił, że prezydent "w oparciu o analizę tych rozmów" zdecyduje o podjęciu dalszych kroków; zaznaczył, że zrobi to, trzymając się terminów zapisanych w konstytucji.
Trzy kroki do powstania rządu
Konstytucja przewiduje trzy możliwe kroki wyłonienia rządu po wyborach. W pierwszym dużą rolę odgrywa prezydent, który zwołuje posiedzenie Sejmu i Senatu na dzień przypadający w ciągu 30 dni od dnia wyborów. Na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji dotychczasowy premier musi złożyć dymisję, a prezydent musi taką dymisję przyjąć. Rząd w stanie dymisji sprawuje obowiązki do czasu powołania nowego.
Następnie prezydent desygnuje premiera i powołuje rząd. Dotychczas zwyczajowo prezydenci desygnowali osoby wskazane przez zwycięskie w wyborach ugrupowanie. Prezydent desygnując premiera bierze pod uwagę, że zaproponowany przez niego rząd, aby uzyskać wotum zaufania, musi zdobyć poparcie bezwzględnej większości w Sejmie. Jeśli Rada Ministrów nie uzyska wotum zaufania, to inicjatywę w tworzeniu rządu przejmuje Sejm.
W tym konstytucyjnym kroku kandydata na premiera może zgłosić grupa co najmniej 46 posłów. Sejm wybiera premiera większością bezwzględną w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Następnie szef rządu przedstawia Sejmowi program działania rządu oraz proponowany skład Rady Ministrów, których Sejm wybiera bezwzględną większością w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jest to forma udzielenia rządowi wotum zaufania. Sejm na wybór premiera i rządu ma 14 dni.
Jeżeli Sejmowi nie udałoby się stworzyć rządu, wtedy prezydent w ciągu 14 dni powołuje premiera i na jego wniosek członków rządu oraz odbiera od nich przysięgę. Po powołaniu przez prezydenta Rada Ministrów ma 14 dni na uzyskanie w Sejmie wotum zaufania. W tym konstytucyjnym kroku Sejm udziela rządowi wotum zaufania zwykłą większością głosów, (w dwóch poprzednich krokach konieczna jest większość bezwzględna) w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. (PAP)
kno/