"Przywódca Kremla przełączył się na tryb kampanii wyborczej w Niemczech" - zauważył portal niemieckiego dziennika i dodaje, że informacje zamieszczone na stronie internetowej SWR to przedsmak dezinformacji, którą Kreml zamierza szerzyć w Niemczech w związku z nadchodzącymi wyborami.
Głównym celem rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej jest zniechęcenie opinii publicznej do jakiegokolwiek potencjalnego rozwiązania pokojowego w Ukrainie – pisze Bild. "Celem jest również storpedowanie planów ewentualnego rozmieszczenia wojsk pokojowych, które mogłyby chronić Ukrainę przed kolejnymi atakami ze strony Rosji" – podkreśla niemiecki dziennik.
Historyk wojskowości Soenke Neitzel z Uniwersytetu Poczdamskiego powiedział "Bildowi", że historia jest absurdalna: "To czysta dezinformacja. Niemożliwy i groteskowy jest pomysł, aby państwa NATO brały udział w okupacji Ukrainy".
Według SWR, domniemana "okupacja" Ukrainy miałaby odbyć się pod pretekstem wysłania kontyngentu pokojowego. Rosyjska służba wywiadowcza wskazuje rzekome obszary podziału: wybrzeże Morza Czarnego miałoby przypaść Rumunii, zachodnie regiony – Polsce, centrum i wschód kraju – Niemcom, a północne tereny, w tym Kijów, – Wielkiej Brytanii. Taką propagandę sieje Kreml.
Eksperci wskazują, że celem rosyjskiej dezinformacji jest zdyskredytowanie Niemiec poprzez przedstawienie ich jako "nazistowskiego mocarstwa". Działania te mają na celu mobilizację prorosyjskich środowisk zarówno w Rosji, jak i wśród zwolenników Kremla w Niemczech – zauważa Bild.
"Co uderzające, jedyną zachodnią firmą wymienioną w zagmatwanej historii SWR jest niemiecka fabryka broni Rheinmetall" - podkreślił "Bild" zauważając, że firma była już celem kilku jawnych i ukrytych ataków ze strony Rosjan. Wyraźna wzmianka o Rheinmetalla jest postrzegana jako groźba wymierzona w jej zakłady w Ukrainie, krajach sąsiednich, a przede wszystkim w Niemczech, zauważył portal.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ bst/ ał/