Raport. Za Putina skazuje się więcej osób za ekstremizm, niż za antysowietyzm za Breżniewa

2024-02-22 14:51 aktualizacja: 2024-02-22, 15:24
Portret Aleksieja Nawalnego i kwiaty. Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN
Portret Aleksieja Nawalnego i kwiaty. Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN
W ciągu ostatnich sześciu lat sprawowania władzy w Rosji przez Władimira Putina więcej osób zostało skazanych za tzw. ekstremizm, niż za "antysowietyzm" w czasach Nikity Chruszczowa i Leonida Breżniewa w Związku Sowieckim - powiadomił w czwartek niezależny rosyjski portal Projekt.

Serwis opublikował analizę, której autorzy badali sprawy karne i administracyjne wnoszone do rosyjskich sądów w latach 2018–23, czyli w czasie czwartej kadencji prezydenckiej Władimira Putina. Praca została zadedykowana Aleksiejowi Nawalnemu, "przyjacielowi Projektu, który został zabity przez Putina".

Z raportu wynika, że w ciągu ostatnich sześciu lat ponad 116 tys. osób padło ofiarami represji, z czego 11 442 osobom postawiono zarzuty karne, a około 105 tys. odpowiadało za wypowiedzi i udział w wiecach przed sądami administracyjnymi.

Autorzy badania porównali uzyskane dane z podobnymi statystykami z czasów ZSRS. Dziennikarze poinformowali, że w Rosji za czasów Putina więcej osób zostało skazanych za "ekstremizm" i krytykę władzy, niż w czasach, gdy krajem rządzili kolejno Nikita Chruszczow i Leonid Breżniew, czyli w latach 1956-82.

W okresie 2018-23 do sądów wpłynęły sprawy przeciwko 5613 osobom oskarżonym na podstawie artykułów uznawanych przez obrońców praw człowieka za represyjne (ekstremizm, usprawiedliwianie terroryzmu, "fałszywe informacje" na temat armii i jej "dyskredytacja"). To nieco więcej, niż za panowania Chruszczowa, kiedy na podstawie artykułów dotyczących "agitacji i propagandy antysowieckiej" oraz "celowego rozpowszechniania fałszywych informacji" skazano 4883 osoby - zauważył portal. Od czasów Chruszczowa do 1985 roku na podstawie tych artykułów ukarano 3234 osoby.

Dziennikarze Projektu doszli do wniosku, że pod względem skali represji Putin "już dawno przewyższył niemal wszystkich sowieckich sekretarzy generalnych, z wyjątkiem jednego – Józefa Stalina". (PAP)

kgr/

Prasa