W tajnym głosowaniu, które miało miejsce na czwartkowym Zgromadzeniu Ogólnym EANA w Paryżu, 14 agencji prasowych zagłosowało za wyrzuceniem TASS z organizacji, 11 było przeciw, a 4 wstrzymały się od głosu. Wniosek o wydalenie TASS złożyła agencja Ukrinform. Pod koniec lutego 2022 r. podobny wniosek został złożony przez prezesa PAP.
Zgodnie ze statutem EANA, aby wykluczyć ze Stowarzyszenia jednego z jego członków, konieczne jest opowiedzenie się za tym trzech czwartych agencji obecnych na Zgromadzeniu Ogólnym. Do EANA należą 32 europejskie agencje, w tym PAP. W Paryżu pojawili się przedstawiciele 29 agencji.
„Nie było regulaminowych 3/4 głosów za wyrzuceniem TASS. Ale 14 agencji opowiedziało się za, a tylko 11 przeciw. To oznacza, że większość członków EANA nie chce TASS w organizacji. To diametralnie inna sytuacja niż w Sarajewie (na nadzwyczajnym posiedzeniu EANA w maju 2022 r.), gdzie tylko 6 agencji opowiedziało się za wyrzuceniem rosyjskiej TASS” – zauważył prezes PAP Wojciech Surmacz.
W swoim wystąpieniu w Paryżu pierwszy zastępca dyrektora generalnego TASS Michaił Gusman powołał się na list, który wysłał do wszystkich agencji prasowych przed posiedzeniem, jednak ani PAP, ani Ukrinform takiego listu nie otrzymały. Gusman przekonywał w korespondencji, że TASS obiektywnie relacjonuje wydarzenia, dostarczając „wyważonych i absolutnie wiarygodnych informacji”.
Z kolei w swoim przemówieniu w Sarajewie w maju 2022 r. Gusman przekonywał, że TASS jest wiarygodną, profesjonalną i niezależną agencją. Rosjanin powoływał się m.in. na rozmowy z ambasadorami USA, Polski i Niemiec w Moskwie, którzy, jak zapewniał Gusman, nie mieli zastrzeżeń do wiarygodności informacji podawanych przez TASS.
Po tym wydarzeniu PAP weryfikowała przemówienie Michaiła Gusmana, m.in. w odniesieniu do jego rozmów z dyplomatami ze Stanów Zjednoczonych, Polski i Niemiec. Jego słowom zaprzeczyła strona amerykańska oraz ambasador RP w Rosji Krzysztof Krajewski. Niemiecka ambasada w Moskwie nie udzieliła PAP odpowiedzi w tej sprawie.
„Fakty mówią same za siebie. Przesłałem państwu raport z weryfikacji faktów z małym podsumowaniem. Niestety, prawda jest taka, że prawie wszystko, co pan Gusman powiedział w Sarajewie, nie jest prawdą” – powiedział w Paryżu prezes PAP Wojciech Surmacz, który przesłał raport wszystkim agencjom stowarzyszonym w EANA, w tym TASS.
Dyrektor generalny agencji Ukrinform Ołeksandr Charczenko podkreślił ponadto, że na Ukrainie nie ma dziś rodziny, która nie straciłaby kogoś w wyniku rosyjskiej agresji. Dodał, że rosyjscy żołnierze walczący na Ukrainie są również ofiarami kremlowskiej dezinformacji, której częścią jest TASS.
Z kolei Cypryjska Agencja Informacyjna (CNA) wezwała do powołania komisji śledczej, która ustaliłaby stopień wiarygodności podawanych przez TASS informacji.
Jak zauważył ustępujący prezes EANA Clemens Pig, w obliczu zawieszenia po raz pierwszy w historii członka organizacji i dwukrotnego głosowania nad jego wydaleniem konieczna jest zmiana statutu EANA, aby skuteczniej radzić sobie z podobnymi wyzwaniami. Dlatego wezwał do zwołania nadzwyczajnego walnego jeszcze w tym roku.
Pod koniec lutego 2022 r., tuż po inwazji Rosji na Ukrainę, prezes PAP Wojciech Surmacz po raz pierwszy wezwał do usunięcia TASS ze Stowarzyszenia. Głosowanie nad jej wykluczeniem, na wniosek PAP, odbyło się w maju ubiegłego roku na Nadzwyczajnym Zgromadzeniu EANA w Sarajewie.
W efekcie nie udało się zebrać większości potrzebnej do usunięcia Rosjan z organizacji. Ostatecznie TASS została jedynie zawieszona w prawach członka EANA. Od tego czasu nie ma ona prawa do uczestniczenia w spotkaniach EANA, konferencjach oraz w Zgromadzeniu Ogólnym, nie może być także reprezentowana w wybranych organach Stowarzyszenia. Jednocześnie, według wtorkowych doniesień ukraińskiej agencji Ukrinform, TASS ignoruje zawieszenie i chwali się, że wciąż odgrywa aktywną rolę w pracach EANA. (PAP)
mmi/