Wandal z Rumunii zepsuł niedzielę lokatorom przy bloku ul. Sowińskiego w Częstochowie. Lokatorzy wezwali policję, bo na klatce schodowej agresywny mężczyzna kopał i niszczył ich drzwi. Już po kilku minutach wandal został zatrzymany przez policyjny patrol.
Nie miał przy sobie dokumentów, bo - jak oświadczył - zostawił je w domu. Mundurowi pojechali z nim do jego miejsca zamieszkania. Tam, oprócz dowodu osobistego, natrafili na przygotowane porcje białego proszku. Wstępne testy wykazały, że może to być metamfetamina.
I skończyłoby się tylko na tym, ale obywatel Rumunii chciał więcej, więc zaproponował mundurowym łapówkę w zamian za uniknięcie odpowiedzialności. Stróże prawa poinformowali go, że właśnie dopuścił się kolejnego przestępstwa i zabrali go do policyjnego aresztu.
Po zgromadzeniu materiału dowodowego, prokurator przedstawił obcokrajowcowi zarzuty: posiadania narkotyków, trzech aktów wandalizmu oraz obietnicę wręczenia łapówki w kwocie 15 tysięcy euro. Prokurator następnie objął mężczyznę policyjnym dozorem, grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.(PAP)
Autor: Maciej Świerzy
mar/