O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Rygorystyczne karanie za faule taktyczne przyczyną dużej liczby kartek

Szef sędziów Roberto Rosetti podkreślił, że przyczyną rekordowej liczby kartek pokazywanych piłkarzom podczas mistrzostw Europy w Niemczech jest rygorystyczne karanie zawodników za faule techniczne oraz kwestionowanie decyzji arbitrów.

Euro 2024, mecz Czechy-Turcja. Fot. PAP/EPA/FILIP SINGER
Euro 2024, mecz Czechy-Turcja. Fot. PAP/EPA/FILIP SINGER

Jak przyznał, przed turniejem sędziowie otrzymali wytyczne w tych kwestiach. Ich realizacja przyniosła znaczny wzrost liczby kartek w porównaniu do poprzednich mistrzostw. W 36 meczach fazy grupowej tegorocznego Euro piłkarze otrzymali 166 żółtych kartek, a cztery lata na tym etapie było ich 98.

"Chodzi o żółte kartki za powstrzymanie obiecującego ataku. Sędziowie są bardziej wyczuleni na tego rodzaju faule taktyczne” – powiedział dziennikarzom Rosetti, który w sędziowskiej karierze prowadził m.in. finał Euro 2008. Dodał, że za to przewinienie pokazano 35 kartek, a w poprzednim turnieju tylko osiem.

Więcej

Kibice reprezentacji Niemiec na Euro, fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN

Jutro początek fazy pucharowej na Euro. Gospodarze i obrońcy tytułu zagrają w sobotę

Ogólny wskaźnik żółtych kartek na mecz wynosi obecnie 4,6, w porównaniu do 2,7 w poprzednich ME. Według byłego arbitra to także efekt temperowania zapędów piłkarzy, którzy mają wolę kwestionowania decyzji sędziowskich. Do tej pory pokazano za to 19 żółtych kartek, wobec 10 w fazie grupowej Euro 2020. Sędziowie trzymają się zasady, że prawo dyskusji z nimi mają tylko kapitanowie drużyn.

Rosetti zaprezentował materiały wideo, na których sędziowie jasnymi gestami uniesioną ręką ostrzegają graczy, aby się wycofali, jeśli zamierzają kwestionować decyzje. „To nowy, mocny gest i jasny przekaz - nie podchodź” – powiedział Rosetti.

Włoch dodał, że na ogólną, wysoką liczbę żółtych kartek duży wpływ miał mecz Turcji z Czechami, w którym rumuński sędzia ukarał w ten sposób aż 18 piłkarzy (były też dwie czerwone kartki).

Rosetti był pytany o konkretne sytuacje, w tym powtarzany przez Roberta Lewandowskiego rzut karny, gdy za pierwszym razem francuski bramkarz Mike Maignan zbyt wcześnie interweniował. Dziennikarzy interesowało, czy polski napastnik miał prawo wykonywać karnego z lekkim zatrzymaniem, co mogło zmylić Maignana. "Zgodnie z przepisami rzut karny był wykonany prawidłowo” – skwitował Włoch.

Rosetti musiał się też tłumaczyć z sytuacji z zakończonego bezbramkowym remisem meczu Holandii z Francji, gdy nie uznano bramki "Pomarańczowych". Zapewnił, że sędzia podjął słuszną decyzję, ponieważ absorbujący uwagę Maignana Denzel Dumfries był na spalonym. Po meczu trenerzy obu drużyn Ronald Koeman i Didier Deschamps zgodnie uznali, że ciągnąca się ponad dwie minuty analiza VAR trwała zbyt długo.

Więcej

Reprezentanci Ukrainy po końcowym gwizdku, fot. PAP/EPA/MOHAMED MESSARA

Ukraina odpada z Euro mimo zdobytych czterech punktów

"To prawda, czas analizy jest do poprawy. Powinno to trwać krócej” – przyznał Rosetti.

W sobotę rozpocznie się faza pucharowa ME. Tego dnia w 1/8 finału Szwajcaria zagra z Włochami i Niemcy z Danią.(PAP)

pp/

Zobacz także

  • Piłkarze reprezentacji Polski podczas treningu w Warszawie. Fot. PAP/Piotr Nowak

    Polacy zagrają towarzysko na początku czerwca w Chorzowie. Szansa na rewanż za blamaż

  • Kacper Tobiasz. Fot. PAP/Piotr Nowak

    Tobiasz: mieliśmy w sobie wolę walki i odpowiednią motywację

  • Szymon Marciniak i Vinicius Jr., fot. PAP/EPA/EFE/Juanjo Martin

    Nie milkną echa po meczu Realu z Atletico. UEFA potwierdza słuszność decyzji Marciniaka, ale to nie koniec sprawy

  • Szymon Marciniak podczas rozmowy z Thibaut Courtois w trakcie meczu, fot. PAP/EPA/EFE/Juanjo Martin

    Emocje po derbach Madrytu w Lidze Mistrzów. Real eliminuje Atletico w cieniu kontrowersji. "Okrutny sposób"

Serwisy ogólnodostępne PAP