Rzecznik PK ws. Romanowskiego: zachodzi konieczność zabezpieczenia toku śledztwa

2024-10-16 15:53 aktualizacja: 2024-10-17, 09:35
Marcin Romanowski. Fot. PAP/Paweł Supernak
Marcin Romanowski. Fot. PAP/Paweł Supernak
W dalszym ciągu zachodzi konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku śledztwa właśnie poprzez zastosowanie wobec Marcina Romanowskiego tymczasowego aresztowania - powiedział w środę rzecznik PK prok. Przemysław Nowak, tłumacząc powody skierowania do sądu wniosku w tej sprawie.

Prokuratura Krajowa poinformowała w środę o skierowaniu do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa wniosku o tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy posła Marcina Romanowskiego (PiS).

Na późniejszym briefingu prok. Nowak podkreślił, że zdaniem prokuratora w dalszym ciągu zachodzi zarówno duże prawdopodobieństwo popełnienia przez Romanowskiego zarzucanych mu przestępstw, jak również realna obawa matactwa procesowego, a więc bezprawnego wpływania na tok postępowania oraz realna groźba wymierzenia mu surowej kary.

"Właściwie mówimy o tych samych przesłankach, które istniały w połowie lipca tego roku, gdy prokurator wystąpił z bardzo podobnym wnioskiem, który to wniosek nie został merytorycznie rozpoznany przez sąd z uwagi na zaakceptowanie przeszkody natury formalnej podniesionej przez obrońcę (immunitetu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy - PAP)" - tłumaczył Nowak.

Przyznał, że upływ czasu w tej sprawie mógł mieć wpływ negatywny na tok śledztwa. "Nie zmienia to faktu, że nadal te przesłanki istnieją i ta obawa nadal jest realna" - mówił Nowak. Jak dodał, ze względu na dalsze prowadzenie przez prokuraturę "istotnych czynności" w postępowaniu mogą one być w sposób bezprawny utrudniane przez podejrzanego.

"Wniosek jest kierowany do sądu dzisiaj - niestety sąd nie ma żadnego terminu do jego rozpoznania, tak więc to już jest kwestia sądu, kiedy ten wniosek będzie rozpoznany" - powiedział prokurator. Dodał, że zazwyczaj trwa to od kilku dni do nawet kilku miesięcy. Powiedział też, że uzasadnienie wniosku liczy 79 stron.

"Prokurator szczegółowo opisał w nim przesłankę ogólną i przesłanki szczególne. Przesłanka ogólna to duże prawdopodobieństwo popełnienia tych 11 przestępstw. Prokurator opisał to zarzut po zarzucie wymieniając jaki materiał dowodowy mamy. W drugiej części wymienił przesłanki szczególne, które wskazują, że ten środek zapobiegawczy powinien być zastosowany, czyli obawa bezprawnego wpływania na tok postępowania i realna groźba wymierzenia Kary" - powiedział Nowak.

Prokuratura Krajowa poinformowała w środę, że wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy wobec Marcina Romanowskiego został skierowany do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa.

Poseł Marcin Romanowski we wtorek ponownie usłyszał 11 zarzutów w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Pierwszy z zarzucanych czynów dotyczy działania w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu. Kolejnych dziesięć, a więc cała reszta, dotyczy przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez podejrzanego w związku z konkretnymi decyzjami i działaniami podejmowanymi w ramach funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości.

"Materiał zawarty jest w kilkuset tomach akt. Najważniejsze dowody w tym zakresie to wyjaśnienia współpodejrzanych Tomasza M. i Piotra W., zeznania świadków, dokumentacja dotycząca postępowań o udzielenie dotacji z Funduszu Sprawiedliwości oraz analizy zabezpieczonych dokumentów i elektronicznych nośników danych" - podkreśliła w komunikacie Prokuratura Krajowa.

Powtórzenie zarzutów Romanowskiemu - posłowi klubu PiS, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości - Prokuratura Krajowa planowała przeprowadzić już 7 października. Poseł nie stawił się jednak wtedy w PK, tłumacząc to wcześniej zaplanowanym dłuższym wyjazdem na Węgry.

Romanowski uważa, że postępowanie w jego sprawie jest "polityczną ustawką". Według niego, 15 lipca, gdy doszło do jego zatrzymania w tej sprawie, został bezprawnie pozbawiony wolności, ponieważ chronił go immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Podkreślił, że w związku z tym postępowanie karne wobec niego powinno zostać umorzone na podstawie art. 17 par. 1 pkt 10 Kpk. Przepis ten głosi m.in., że umarza się postępowanie, gdy nastąpił brak wymaganego zezwolenia na ściganie.

Po zatrzymaniu 15 lipca Romanowski także usłyszał w prokuraturze 11 zarzutów. Zarzuty wobec polityka - jak podał prok. Piotr Woźniak, który kieruje zespołem śledczym w tej sprawie - obejmują kwotę ponad 112 mln 126 tys. zł.

Romanowski nie przyznał się wówczas do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, w tym również co do treści stawianych mu zarzutów. W jego ocenie, co podtrzymuje do tej pory, działania prokuratury mają "charakter oczywistych represji politycznych".

16 lipca wniosek prokuratury o areszt dla Romanowskiego na okres trzech miesięcy odrzucił Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa, a po złożeniu zażalenia na tę decyzję przez prokuraturę - 27 września Sąd Okręgowy w Warszawie. Powodem był chroniący polityka immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Jednak 2 października ZP Rady Europy zgodziło się na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i areszt.(PAP)

lui/ par/