Jeśli to Prawo i Sprawiedliwość otrzyma misję stworzenia rządu, podejmiemy się jej. Są ugrupowania i są posłowie w nowym polskim parlamencie, z którymi będziemy rozmawiać. Będziemy takie próby czynić - mówił w piątek na antenie Radia Gdańsk rzecznik rządu Piotr Müller.
Rzecznik rządu był pytany m.in. czy Prawo i Sprawiedliwość próbuje porozumieć się z Polskim Stronnictwem Ludowym w sprawie utworzenia koalicji. "Jeśli to Prawo i Sprawiedliwość otrzyma misję stworzenia rządu, podejmiemy się jej. Są ugrupowania i są posłowie w nowym polskim parlamencie, z którymi będziemy rozmawiać. Będziemy takie próby czynić. Jaki będzie to skutek? O tym przekonamy się zapewne w grudniu, bo to wtedy będzie głosowanie" - mówił Müller.
Rzecznik rządu podkreślił, że środowe spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z premierem Mateuszem Morawieckim "miało charakter rutynowy". "Co jakiś czas spotykają się, aby omówić bieżące sprawy agendy rządowej oraz międzynarodowej. Zbliża się szczyt rady europejskiej, więc to był główny temat" - stwierdził.
Przypomniał, że rozmowy z klubami parlamentarnymi, które prezydent zapowiedział, mają się odbyć w przyszłym tygodniu. "Tematy dotyczące tworzenia rządu są dopiero przed nami" - zaznaczył i dodał, że "prezydent Andrzej Duda przed wyborami mówił wprost, że misja tworzenia rządu będzie powierzona temu ugrupowaniu politycznemu, które wygra wybory. Wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość, ostateczna decyzja należy oczywiście do głowy państwa" - podkreślił polityk.
"Jestem zaniepokojony tym, w jaki sposób opozycja nazywała prezydenta jeszcze kilka miesięcy temu. Dzisiaj oczekuje, że prezydent będzie specjalnie naginał i przyspieszał procedury konstytucyjne pod tę sytuację" - stwierdził.
Dodał, że prezydent ma czas i ma prawo spotkać się ze wszystkimi ugrupowaniami politycznymi i później podjąć decyzję. "To jest mechanizm konstytucyjny, który obserwujemy co każde wybory. Nie ma w nim nic nadzwyczajnego" - stwierdził.
Müller pytany o ocenę kampanii wyborczej stwierdził, że "przyjdzie jeszcze moment na jej ocenę wewnątrz naszego ugrupowania". "Przez ostatnie tygodnie kampanii był duży atak medialny w kontekście wiz. Niesłuszny atak. Rządzimy od ośmiu lat, a mimo to udało nam się utrzymać bardzo wysokie poparcie. Nie jedna partia polityczna w Europie w ciemno brałaby takie poparcie. Oczywiście, jakieś błędy się zdarzyły. Musimy wyciągnąć wnioski, ta refleksja będzie czyniona" - zaznaczył.
Rzecznik rządu pytany o stan budżetu zapewnił, że jest on realizowany zgodnie z tym, co zostało uchwalone w ustawie budżetowej. "Deficyt budżetowy po wrześniu jest poniżej oczekiwań. Sytuacja jest lepsza, niż zakładano. Jak słyszę dzisiaj wypowiedzi opozycji, zastanawiam się czy celowo kłamała przed wyborami, czy dopiero teraz zaczyna liczyć to wszystko, co obiecywała" - stwierdził.
Zaznaczył, że sytuacja budżetowa jest stabilna. "Budżet państwa jest dwukrotnie wyższy, niż gdy obejmowaliśmy rządy. System VAT jest dużo bardziej szczelny, niż wtedy gdy rząd oddawała Ewa Kopacz, mamy możliwości finansowania polityki społecznej oraz uzbrojenia armii. Opozycja robi tego typu ruchy, by tworzyć wrażenie, że sytuacja budżetowa jest gorsza, niż rzeczywiście, i by nie dotrzymać obietnic, które sami deklarowali" - mówił gość Radia Gdańsk.(PAP)
autor: Piotr Mirowicz
gn/