"Sąd Rejonowy oddalił (...) wniosek (po raz trzeci) prokuratury o aresztowanie dr Leszka Czarneckiego. Przyczyna oddalenia taka jak zawsze: brak dowodów przestępstwa. Do dziś trwa nagonka na Czarneckiego za zawiadomienie o aferze KNF" - poinformował w piątek na platformie X pełnomocnik biznesmena mec. Roman Giertych.
Był to trzeci wniosek o tymczasowy areszt dla Leszka Czarneckiego rozpatrywany przez sąd w śledztwie dotyczącym afery GetBack.
Ostatni wniosek prokuratury Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście oddalił w czerwcu ubiegłego roku stwierdzając, że materiał dowodowy nie wskazuje na duże prawdopodobieństwo tego, żeby popełnił on czyn zabroniony.
Wówczas prokuratura informowała, że złożyła wniosek o uchylenie tego postanowienia z uwagi na zaistnienie "bezwzględnej przyczyny odwoławczej w postaci braku podpisu pod orzeczeniem". "Rażący błąd sądu rejonowego, który nie opatrzył postanowienia podpisem, skutkował uchyleniem przez Sąd Okręgowy w Warszawie wadliwego postanowienia w przedmiocie stosowania środków zapobiegawczych" - podawała prokuratura.
Prokuratura Regionalna w Warszawie w rozmowie z PAP podkreśliła, że ustosunkuje się do piątkowej decyzji sądu po zapoznaniu się z jego uzasadnieniem. "Szczegółowe stanowisko zajmiemy po zapoznaniu się z uzasadnieniem postanowienia, które ma nastąpić w ciągu 7 dni. Postanowienie z pewnością zaskarżymy" - przekazał Marcin Saduś z Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Śledztwo ws. afery GetBack wszczęto w kwietniu 2018 r., w dzień po złożeniu zawiadomienia przez Komisję Nadzoru Finansowego. Powołano specjalny zespół śledczy. 11 maja 2018 r. dokonano pierwszych przeszukań i zabezpieczeń dokumentów, nośników informacyjnych i mienia, a w czerwcu 2018 r. zatrzymano byłego prezesa GetBacku. W związku ze śledztwem zabezpieczono kwotę 400 mln zł, w tym kosztowności, biżuterię, nieruchomości, papiery wartościowe i pieniądze na rachunkach bankowych.
Leszek Czarnecki w śledztwie dotyczącym afery GetBack podejrzany jest m.in. o oszustwa na szkodę ponad 1,1 tys. klientów Idea Bank S.A. na kwotę 227 milionów złotych oraz wyrządzenie bankowi szkody w wielkich rozmiarach na kwotę 9 milionów złotych.
Jego tymczasowe aresztowanie - jak twierdzi prokuratura - jest konieczne, by przedstawić mu zarzuty. Gdyby zdecydowano o areszcie, prokuratura będzie mogła wystawić za nim międzynarodowy list gończy i Europejski Nakaz Aresztowania.(PAP)
Autorki: Aleksandra Kuźniar, Marta Stańczyk
gn/