Sikorski po spotkaniu z szefem MSZ Ukrainy. Ważna zapowiedź w sprawie ekshumacji [NASZE WIDEO]

2024-11-26 18:50 aktualizacja: 2024-11-27, 08:38
Ministrowie spraw zagranicznych Polski i Ukrainy Radosław Sikorski i Andriej Sybiha przyjęli wspólne oświadczenie, w którym Ukraina potwierdziła, że nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na jej terytorium.

Sikorski po spotkaniu z Sybihą podkreślił też, że Ukraina musi odzyskać swoje terytoria w międzynarodowo uznanych granicach. W przypadku rozpoczęcia rozmów o zakończeniu wojny, każde przygotowywane rozwiązanie musi mieć akceptację naszych ukraińskich przyjaciół - oświadczył.

Szefowie polskiej i ukraińskiej dyplomacji spotkali się we wtorek w Warszawie. Sikorski na konferencji prasowej poinformował, że razem z Sybihą uzgodnili treść wspólnego oświadczenia, w którym poruszono m.in. kwestię ekshumacji.

"Ukraina potwierdza, że nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia przez polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne we współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy, zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim i deklaruje gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach" - zacytował oświadczenie Sikorski. Dodał, że strona polska będzie mobilizować własne instytucje, jak Instytut Pamięci Narodowej, "do wrażliwości na postulaty Ukraińskie".

Jak wyjaśnił później w rozmowie z dziennikarzami rzecznik MSZ Paweł Wroński, jest to przełomowa decyzja o zniesieniu obowiązującego od 2017 r. moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej. Dodał, że ekshumacje mogą rozpocząć się wiosną 2025 r.

Sikorski poinformował, że przyjęte oświadczenie wskazuje priorytetowe obszary zaangażowania Polski i Ukrainy, definiuje zasady, którymi oba kraje będą się kierować w swoich działaniach, a także jest wymiernym dowodem bliskich relacji między Polską a Ukrainą.

Szef MSZ przypomniał przy tym, że Polska od momentu rozpoczęcia agresji Rosji na Ukrainę wspiera militarnie i gospodarczo swojego wschodniego sąsiada. "Licząc wsparcie militarne, gospodarcze, finansowe, humanitarne i pomoc udzieloną uchodźcom, według naszych statystyk Polska wydała na pomoc dla Ukrainy w proporcji do PKB więcej niż jakikolwiek inny kraj" - powiedział Sikorski.

"Chciałbym podkreślić nasze stanowisko: Ukraina musi odzyskać swoje terytoria w międzynarodowo uznanych granicach. W przypadku rozpoczęcia rozmów o zakończeniu wojny - na które w naszej ocenie póki co się nie zanosi - patrząc na coraz brutalniejsze ataki Rosji (...), każde przygotowywane rozwiązanie musi mieć akceptację naszych ukraińskich przyjaciół. Polska będzie ich w tym wspierać" - zadeklarował Sikorski.

Szef MSZ podkreślił, że każde rozwiązanie dotyczące Ukrainy będzie nieść bezpośrednie konsekwencje dla bezpieczeństwa Polski. "Znamy z historii Polski próby dogadywania się mocarstw ponad głowami zainteresowanych państw. W przeszłości nie przyniosły niczego dobrego" - zaznaczył.

Oświadczył, że Polska wspiera szybką i sprawną akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej. Zapewnił też, że władze Polski będą wykorzystywać okres zbliżającego się polskiego przewodnictwa w Radzie UE, by maksymalnie przyspieszyć ten proces, jednak "na tyle, na ile pozwala na to metodologia Unii".

Jak ocenił, członkostwo Ukrainy w UE leży w strategicznym interesie naszego kraju. Zwrócił jednocześnie uwagę, że negocjacje dotyczące członkostwa Ukrainy w UE będą skomplikowane i będą dotyczyć kwestii wrażliwych, takich jak transport czy rolnictwo. "Ale chcę wyraźnie podkreślić, że żadne kwestie niezwiązane z członkostwem w Unii Europejskiej nie będą wpływać na nasze stanowisko" - zapewnił Sikorski. Zapowiedział, że z Sybihą będą rozmawiać na temat tego, jak "Polska może udzielić Ukrainie wsparcia eksperckiego w procesie akcesji".

"Jako prezydencja będziemy nie tylko dążyć do utrzymania Ukrainy wysoko na agendzie unijnej, ale będziemy także mobilizować naszych partnerów do nakładania dodatkowych sankcji na Federację Rosyjską, w tym objęcia nimi tzw. floty cienia, czyli floty tankowców, których Rosja używa do omijania sankcji" - zapowiedział szef polskiego MSZ.

Również szef ukraińskiej dyplomacji powiedział, że z Sikorskim omówił trudne kwestie przeszłości historycznej. Zapewnił, że Ukraińcy i Polacy są zainteresowani, aby nie było między nami żadnych nieporozumień. "Każda rodzina ma prawo do godnego uhonorowanie pamięci swoich przodków" - podkreślił Sybiha.

"Obecnie w ramach wspólnej ukraińsko-polskiej grupy roboczej pod egidą ministerstw kultury Polski i Ukrainy pracujemy nad praktycznymi mechanizmami dla prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych" - poinformował szef MSZ Ukrainy. Dodał, że taki zapis znalazł się także we wspólnej deklaracji.

Jak mówił, przyjęte oświadczenie podkreśla wspólną "determinację do pracy nad przywróceniem sprawiedliwego pokoju i wspólnego zwycięstwa Ukrainy i partnerów nad zbrodniczą rosyjską agresją". Zaznaczył, że w sprawie integralności terytorialnej Ukrainy nie można iść na żadne kompromisy.

Jak podkreślił, niedawne zaangażowanie wojsk Korei Północnej, ataki na obiekty energetyki jądrowej oraz użycie rakiety balistycznej średniego zasięgu pokazują, że Rosja nie dąży do pokoju, tylko chce wojny.

"To oznacza, że Rosję można do pokoju tylko zmusić poprzez siłę" - powiedział Sybiha. Jego zdaniem, aby tak się stało, partnerzy Ukrainy muszą podjąć szereg zdecydowanych kroków, jak zwiększenie wsparcia wojskowego dla Ukrainy i wzmocnienie tarczy powietrznej, a także zaostrzenie sankcji wobec Rosji, szczególnie jej floty cieni i przemysłu metalurgicznego.

"Oczekujemy 15. pakietu sankcji UE podczas polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej" - oświadczył Sybiha. Jak dodał, "nie do przyjęcia" jest sytuacja, kiedy kraje europejskie wydają co roku setki tysięcy wiz Schengen obywatelom Rosji. "Obywatele Rosji w Europie są zagrożeniem dla bezpieczeństwa państw członkowskich i jesteśmy przekonani, że nadszedł czas, by ograniczyć wydawanie wiz" - oświadczył.

Sybiha zaakcentował wdzięczność dla Polski za wsparcie. Jako przykłady wymienił "ambitną umowę o bezpieczeństwie, którą Ukraina i Polska podpisały w tym roku" oraz formowanie Legionu Ukraińskiego w Polsce. Mówił też jednak o oczekiwanym wsparciu w postaci zestrzeliwania rosyjskich rakiet nad Ukrainą, podkreślając, że Rosja codziennie atakuje miasta, infrastrukturę i cywilów w jego kraju. "Potrzebujemy natychmiastowych odważnych decyzji" - podkreślił.

Minister dodał, że Ukraina liczy na wsparcie polskiej prezydencji "dla sprawnego i szybkiego procesu negocjacyjnego Ukraina-Unia Europejska". "Podczas naszych rozmów zgodziliśmy się, że członkostwo Ukrainy w NATO jest jedynym sposobem na zapewnienie długoterminowego bezpieczeństwa Europy. Ukraina potrzebuje zaproszenia do NATO już teraz" - oświadczył szef MSZ Ukrainy.

Sybiha docenił również rolę Polski, jako głównego hubu dla pomocy międzynarodowej dla Ukrainy. "Oznacza to również, że Polska będzie odgrywać rolę aktywnego uczestnika odbudowy Ukrainy. Zapraszamy polski biznes do uczestnictwa w projektach odbudowy" - powiedział.

Wyraził też nadzieję na podpisanie porozumienia z Polską o prowadzeniu wspólnej kontroli granicznej. "Uważamy, że tranzyt towarów rolnych z Ukrainy powinien odbywać się bez przeszkód" - dodał.

Sybiha dodał, że współpraca pomiędzy Polska i Ukrainą, "jest gwarancją bezpieczeństwa, stabilności i rozwoju zarówno dla obu krajów, jak i dla całej Europy". Wyraził również "głęboką wdzięczność każdemu Polakowi, każdej rodzinie polskiej za niezmierne wsparcie Ukrainy".

Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 r. trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach, do którego doszło w kwietniu 2017 r.

Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-45 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na ok. 100 tysiącach polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRS), a nie antypolskie.

W latach 2017-2024 IPN wystosował do organów ukraińskiej administracji dziewięć oficjalnych wniosków ogólnych, które obejmowały uzgodnienie możliwości prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych łącznie w 65 lokalizacjach (miejsca powtarzały się w związku z koniecznością ponawiania wniosków). Część z nich została rozpatrzona pozytywnie i przeprowadzone zostały prace, w innych miejscach nie wyrażono zgody na prace, niektóre wnioski pozostały bez odpowiedzi. (PAP)

reb/ par/ ep/