"Składam pilny wniosek". Poseł klubu PiS pisze do marszałka w sprawie uchylenia jego immunitetu

2024-09-29 20:52 aktualizacja: 2024-09-30, 09:41
Poseł Michał Woś przed Prokuraturą Krajową Fot. PAP/Marcin Obara
Poseł Michał Woś przed Prokuraturą Krajową Fot. PAP/Marcin Obara
Michał Woś uważa, że uchwała Sejmu uchylająca mu immunitet jest nieważna w związku m.in. z niedawną uchwałą Izby Karnej Sądu Najwyższego ws. Dariusza Barskiego. Woś złożył wniosek do marszałka Sejmu Szymona Hołowni w tej sprawie.

Sejm uchylił immunitet posłowi PiS 28 czerwca br. Prokuratura Krajowa wnioskowała o zgodę na pociągnięcie Wosia do odpowiedzialności karnej w związku ze śledztwem ws. zakupu przez CBA oprogramowania Pegasus ze środków z Funduszu Sprawiedliwości.

W niedzielę Woś poinformował na platformie X o złożeniu pilnego wniosku do marszałka Sejmu o „dopełnienie przez niego obowiązków i podjęcie przewidzianych prawem czynności”, związanych z jego immunitetem poselskim.

Opublikowane przez Wosia oświadczenie ma związek z uchwałą Izby Karnej SN z 27 września br., w której oceniono, że przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 r. miało wiążącą podstawę prawno-ustrojową i było prawnie skuteczne. Obecny prokurator krajowy Dariusz Korneluk objął funkcję po tym, jak stwierdzono, że wcześniejsza nominacja Barskiego na to stanowisko była wadliwa.

„W związku z Uchwałą Sądu Najwyższego z 27 września 2024 oraz z faktem, że Prokuratorem Krajowym jest Dariusz Barski, czynność uchylenia mojego immunitetu poselskiego jest nieważna, gdyż wniosek o wyrażenie zgody Sejmu na pociągnięcie do odpowiedzialności podpisał Dariusz Korneluk, który nie jest Prokuratorem Krajowym. Ustawa jednoznacznie wskazuje, że wniosek o uchylenie mandatu poselskiego składa Prokurator Krajowy, za pośrednictwem Prokuratora Generalnego, co w mojej sprawie nie miało miejsca. Cała procedura zawiera istotną wadę prawną skutkującą nieważnością i nieskutecznością uchwały Sejmu RP” – napisał Woś.

„Szanując porządek konstytucyjny i prawny obowiązujący w Polsce ponownie oświadczam, że czynność przedstawienia mi zarzutów oraz nałożenia środków zapobiegawczych w postaci dozoru policji i zakazu kontaktowania się z określonymi osobami są nieskuteczne” – dodał.

Zdaniem rzecznika PK, prok. Przemysława Nowaka, uchwała Izby Karnej SN ws. Barskiego nie wywołuje skutków prawnych, ponieważ podjął ją sąd, który nie jest prawidłowo ukształtowany. Podobnego zdania jest minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar, który ocenił, że „stanowisko trzech neosędziów nie jest uchwałą SN i nie jest wiążące”.

27 sierpnia br. Prokurator Krajowy przedstawił Wosiowi zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków, polegających na przekazaniu 25 mln zł ze środków Funduszu Sprawiedliwości na zakup oprogramowania Pegasus dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Wobec Wosia zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji i zobowiązano go jednocześnie do stawiennictwa dwa razy w miesiącu w odpowiedniej komendzie policji oraz do zawiadamiania organu dozorującego o zamierzonym wyjeździe i o terminie powrotu. Ponadto prokurator zakazał Wosiowi kontaktowania się z kilkudziesięcioma świadkami i osobami podejrzanymi.

Śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

Śledztwo PK w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, które trwa od lutego br., jest wielowątkowe; toczy się m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości i urzędników resortu, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości. Fundusz ma na celu przede wszystkim pomoc ofiarom przestępstw, a także m.in. pomoc postpenitencjarną.

W ocenie PK udzielano w sposób uznaniowy i dowolny wsparcia finansowego beneficjentom programów nieposiadających związku z celami Funduszu Sprawiedliwości, czym działano na szkodę interesu publicznego – Skarbu Państwa oraz interesu prywatnego, co spowodowało ograniczenie dostępności środków dla uprawnionych podmiotów. (PAP)

reb/ jpn/ mar/