Według badania, którego wyniki opublikowano we wtorek na stronie 24.hu, Fidesz-KDNP może liczyć na 45 proc. głosów, co przekłada się na 11 z 21 przypadających Węgrom mandatów w PE.
Partia TISZA Petera Magyara, w ostatnich miesiącach głównego krytyka rządu premiera Viktora Orbana, cieszy się poparciem 27 proc. wyborców i może zdobyć nawet siedem miejsc w PE, znacznie więcej, niż pierwotnie zakładano. Z kolei sojusz trzech partii opozycyjnych - Koalicji Demokratycznej (DK), Węgierskiej Partii Socjalistycznej (MSZP) i partii Dialog na rzecz Węgier (PM) - może liczyć na 11 proc., co przekłada się na dwa mandaty.
Pozostałe partie nie przekraczają w sondażu 5-procentowego progu wyborczego. Poparcie dla nacjonalistycznej partii Ruch Nasza Ojczyzna waha się na granicy progu; jeśli go przekroczy, zdobędzie jeden mandat.
„Wydarzenia w trakcie kampanii wyborczej i poziom mobilizacji mogą nadal znacząco wpłynąć na układ sił” – podkreśla Zavecz Research.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się na Węgrzech 9 czerwca, równolegle do wyborów samorządowych.
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 24 maja–2 czerwca z udziałem reprezentatywnej grupy 1000 osób.
Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)
sma/