Zarząd OSP w Łęgu (Pomorskie), po zatrzymaniu w piątek przez policję dwóch pijanych strażaków ochotników z tej jednostki, wydał oświadczenie.
Napisano w nim, że w sobotę zostało przeprowadzone nadzwyczajne posiedzenie i "OSP wykluczył jednego z druhów z członkostwa w tutejszej jednostce". Jako powód podano: "niegodne zachowanie".
W oświadczeniu wskazano, że drugiego druha - kierowcę wozu strażackiego, zawieszono. "Po wyjaśnieniach, iż w trakcie akcji był trzeźwy, zarząd zadecydował, iż do czasu wyjaśnienia przez kompetentne organy tej kwestii, postanowiono o zawieszeniu jego członkostwa w naszej jednostce" – poinformowano.
W dalszej części oświadczenia napisano, że "w niesieniu pomocy chorej przy użyciu defibrylatora brało udział dwóch innych druhów - strażaków ochotników - przeszkolonych w tym zakresie".
"Niestety jedna "czarna owca" może zepsuć wizerunek pozostałych druhów ochotników, bezgranicznie oddanych służbie niesieniu bezinteresownej pomocy społeczeństwu o każdej porze dnia i nocy" - oświadczył zarząd OSP Łąg.
Poproszono również "o zrozumienie i obiektywną ocenę, ażeby postawa jednego niezdyscyplinowanego i na wskroś nieodpowiedzialnego druha nie wpłynęła na wizerunek pozostałych strażaków ochotników, którzy w naszej jednostce działali i działają od 1905 roku".
W piątek wieczorem druhowie z OSP Łąg zostali wezwani do akcji reanimacyjnej starszej kobiety. Jak podał w sobotę PAP komendant PSP w Chojnicach bryg. Błażej Chamier Cieminski, strażacy ochotnicy jako piersi dotarli na miejsce i przez cztery minuty, do przyjazdu druhów z Czerska, prowadzili resuscytację. Później na miejsce przyjechał Zespół Ratownictwa Medycznego, który przejął prowadzenie akcji. Kobieta, mimo udzielonej pomocy, zmarła.
Po zakończeniu akcji druhowie z OSP Łąg brali udział w kolizji drogowej. Na miejscu policjanci przebadali kierowcę wozu strażackiego i dowódcę. Obaj, według policji, byli pod wpływem alkoholu. W sobotę oficer prasowa chojnickiej policji asp. Magdalena Zblewska podała PAP, że kierowca miał promil w wydychanym powietrzu, natomiast dowódca akcji ok. 2 promili.
Policjanci zatrzymali prawo jazdy kierującemu wozem strażackim i ustalają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.
Komendant Błażej Chamier Cieminski przekazał w sobotę PAP, że obaj druhowie z OSP Łąg "zostali wyłączeni z podziału bojowego i w związku z tym nie będą wyjeżdżać i uczestniczyć w działaniach ratowniczo-gaśniczych".
Za wykonywanie czynności przez osobę do tego niezdolną grozi kara aresztu bądź grzywny. Za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu grożą 3 lata więzienia. (PAP)
autor: Piotr Mirowicz
pp/