Strefy czystego transportu w Warszawie. Jak zagłosują radni? [NASZE WIDEO]

2023-12-07 07:26 aktualizacja: 2023-12-07, 18:06
Ulice Warszawy, Fot. PAP/Tomasz Gzell
Ulice Warszawy, Fot. PAP/Tomasz Gzell
W porządku obrad sesji Rady Warszawy pierwszym punktem będzie projekt uchwały wprowadzającej strefę czystego transportu. Największe kontrowersje wzbudza obszar, który ma być objęty ograniczeniami wjazdu.

PAP dowiedziała się, że nawet radni Koalicji Obywatelskiej będą chcieli wnieść poprawkę ograniczającą obszar SCT.

Propozycja wprowadzenia strefy czystego transportu w Warszawie wywołała burzliwą dyskusję. Na posiedzenie Rady Warszawy wybierają się przeciwnicy jej wprowadzenia zgromadzeni wokół inicjatywy Stopkorkom.

"Warszawska strefa czystego transportu została zaprojektowana skandalicznie, bo nic nie uzasadnia aż tak szerokich granic tej strefy. Tym bardziej, że obejmuje ona np. Wisłostradę, która jest drogą przelotową, ale także drogą, którą mieszkańcy poruszają się, by załatwić ważne sprawy w centrum. Więc nawet jeżeli, ktoś nie będzie mieszkał w SCT, to i tak nie będzie mógł przejechać przez swoje miasto inaczej niż obwodnicą" - ocenił" - powiedział Paweł Skwierawski z inicjatywy mieszkańców Stopkorkom.

Skwierawski zaznaczył, że sam pomysł strefy czystego transportu niestety stoi na manipulacji, która jest powielana zarówno przez media, jak i samorządowców.

"Funkcjonuje mit o trujących i zabijających samochodach" - wyjaśnił.

Z kolei wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski zaznaczył, że pandemia pokazała, że ruch samochodowy ma wpływ na jakość powietrza i był to jedyny rok, w którym Warszawa nie miała przekroczeń norm stężenia tlenku azotu.

"W stolicy mamy jedną stację monitoringu powietrza usytuowaną w bezpośrednim sąsiedztwie ciągu komunikacyjnego. Druga stacja, którą zakupiło miasto również stoi w ścisłymi centrum. Więc tak naprawdę nie mamy szczegółowej wiedzy na temat tego, jak wyglądają stężenia w długim horyzoncie czasowym na ciągach komunikacyjnych, które są oddalone od strefy śródmiejskiej. Jednak biorąc pod uwagę, że ruch w Warszawie narasta, liczba pojazdów na ciągach dojazdowych do strefy śródmiejskiej się zwiększa" - powiedział prof. Artur Badyda z Politechniki Warszawskiej.

Jego zdaniem krótkoterminowe badania wykazały, że jest zależność między zmianami ruchu drogowego a stężeniami zanieczyszczeń.

"Widać było, że występują przekroczenia dopuszczalnych stężeń zanieczyszczeń na tych ciągach dojazdowych" - dodał.

"Wydaje się, że byłoby pewne uzasadnienie, żeby jednak ta strefa była większa niż mniejsza" - podkreślił.

Paweł Skwierawski ze Stopkorkom zauważył, że tak duży obszar zmusza też tych, co prowadzą jakąkolwiek działalność również na rzecz mieszkańców SCT do wydania potwornych pieniędzy na zakup samochodu, który będzie w stanie im służyć przez dłuższy czas, czyli z normą min. Euro 6.

"Mówimy i o dużych przedsiębiorcach - obsługujących budowy, dostarczających prefabrykaty, poprzez dostawców rzeczy większych typu lodówka, pralka, telewizor, dostawców do sklepów zwykłych produktów, z których korzystamy na co dzień, kończąc na paniach z kwiatami czy warzywami stojących na bazarze" - powiedział.

Zaznaczył, że przedsiębiorca stanie przed wyborem: albo zaprzestać działalności i przenieść się gdzieś indziej, przebranżowić albo dostosować się, wydając bardzo duże pieniądze na pojazdy spełniające normy.

"Wiadomo, że przeniesie koszty na odbiorcę końcowego" - dodał Skwierawski.

Podkreślił, że na wprowadzeniu SCT ucierpią wszyscy mieszkańcy tej strefy łącznie z osobami, które nigdy nie miały prawa jazdy i np. podróżują tylko komunikacją miejską czy rowerem.

"Zapłacą za to w sklepie, czy przy naprawie lodówki" - wyjaśnił.

Radni PiS zaproponują poprawki do uchwały o strefie czystego transportu

Przed sesją Rady Warszawy odbyła się konferencja radnych PiS, którzy nie zgadzają się z projektem uchwały o wprowadzeniu strefy czystego transportu. Na sesji mają zaproponować swoje poprawki - m. in. zmniejszenie strefy do rejonu tzw. obwodnicy śródmiejskiej i dłuższej karencji dla starszych samochodów.

Szefowa warszawskich struktur Prawa i Sprawiedliwości posłanka Małgorzata Gosiewska zaznaczyła, że ten temat jest głośno dyskutowany w mediach społecznościowych, ale nie każdy do tych mediów dociera. "A każdego obejmą decyzje, które mogą dzisiaj zapaść" - dodała.

"Nie każdy ma możliwość, jak Rafał Trzaskowski, kupić sobie nowe auto i nie interesować się losem większości mieszkańców naszego miasta. To jest strefa wykluczenia, ponieważ większość mieszkańców, szczególnie osoby mniej zamożne, studenci, których nie stać na kredyt na zakup nowego auta czy matki dowożące swoje dzieci do żłobków, przedszkoli i szkół, to są osoby, które jeśli ta uchwała zostanie przyjęta, zostaną w naszym mieście wykluczone. Mówimy stanowcze nie!" - podkreśliła.

Przekazała, że powinny się w tej sprawie odbyć prawdziwe konsultacje, a nie takie, "jakie rzekomo prowadziło miasto Warszawa". "Wierzę w presję społeczną. Presja ma sens" - dodała.

Poinformowała, że za chwilę radni PiS przedstawią poprawki, które tych wykluczonych będą w jakimś stopniu ratować, jeśli radni PO zdecydują się przyjąć tę uchwałę.

W porządku obrad czwartkowej sesji Rady Warszawy pierwszym punktem będzie projekt uchwały wprowadzającej strefę czystego transportu. Największe kontrowersje wzbudza obszar, który ma być objęty ograniczeniami wjazdu.

Sebastian Kaleta o SCT w Warszawie: ideologia wpisana w rozwiązania biznesowe

Strefa Czystego Transportu to ideologia wpisana w rozwiązania biznesowe – ocenił poseł SP i sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Sebastian Kaleta. 

"Rafał Trzaskowski (prezydent Warszawy – przyp. PAP) przepycha kolanem tzw. strefę czystego transportu, czyli strefę wykluczenia. (…) chodzi o to, żeby zniknęły samochody z Warszawy. Samochodów ma nie być, chyba, że ktoś ma pieniądze, bo mogą jeździć tylko te nowsze, żeby ci bogaci nie musieli w korkach stać, żeby płynnie przejeżdżali, to ci biedniejsi mają się przesiąść na rowery" – powiedział Kaleta w nagraniu zamieszczonym na Youtube.

Poseł wskazał, że władze stolicy stawiają przed sobą "cel progresywny 190 samochodów na 1 tys. mieszkańców, cel ambitny zero samochodów". W jego ocenie projektowana "strefa warszawska jest najbardziej restrykcyjną w Europie”. „Strefa ma objąć jedną trzecią Warszawy, gdzie ulokowane są najważniejsze urzędy, szpitale, sądy" - wyjaśnił.

Według posła SP rozwiązania wprowadzone uchwałą o SCP promują firmy transportowe oraz zarabiające na wypożyczaniu pojazdów. „To jest ideologia wszyta w wielki biznes. Transport współdzielony jest promowany przez Warszawę, to wszystkie przejazdy na aplikację” – oznajmił Kaleta.

Wskazał, że wprowadzenie strefy będzie szczególnie uciążliwe dla osób przyjeżdżających do Warszawy. „Jeżeli będziecie chcieli przywieźć kogoś do szpitala, a nie macie nowego samochodu, to nie będziecie mogli” – powiedział Kaleta.

Przeciwnicy wprowadzenia strefy czystego transportu protestują przed salą obrad Rady Warszawy

Ponad setka osób zgromadziła się w kuluarach sali obrad Rady Warszawy. Protestują przed wprowadzeniem strefy czystego transportu. Nie zostali wpuszczeni na sesję, skandują wiec zza zamkniętych drzwi hasła: "Nie dla sct!" "Precz z komuną Trzaskowskiego!" i "Wpuścić mieszkańców".

Przeciwnicy strefy czystego transportu mają ze sobą banery z hasłami "Nie dla SCT", "Strefa czystego terroru". Zgromadzeni przed salą mają gwizdki, przerywają też obrady uderzając w drzwi i głośno krzycząc. W ten sposób przeszkadzają wiceprezydentowi Warszawy Michałowi Olszewskiemu w referowaniu projektu uchwały wprowadzającej strefę czystego transportu.

Protestujący są zdeterminowani i zapowiadają, że nie odejdą od drzwi sali obrad Rady.

Według nowego projektu uchwały złożonej do Rady Warszawy, SCT obejmie ponad dwukrotnie większy obszar, całe dzielnice: Śródmieście, Żoliborz i Praga Północ, prawie całą Ochotę (poza SCT pozostanie fragment z CH Reduta i ul. Mszczonowską oraz Dworzec Zachodni) i Pragę Południe (poza SCT pozostanie Olszynka Grochowska: niezamieszkały obszar PKP i rezerwatu przyrody), większość Mokotowa (poza SCT pozostaną Sadyba, Stegny, Augustówka i część Służewca), około połowę Woli (do al. Prymasa Tysiąclecia).

Osoby zamieszkałe wewnątrz tego obszaru i płacące podatki w Warszawie zwolnione będą ze spełniania wymagań strefy na pierwszych dwóch etapach jej wprowadzania. Reguły SCT dotyczyć ich będą dopiero od stycznia 2028 r. - wówczas nie będą mogli poruszać się po strefie pojazdem z silnikiem Diesla starszym, niż 13 lat i pojazdem benzynowym starszym, niż 22 lata.

Pozostałe osoby oraz mieszkańców Warszawy, którzy kupili samochód już po przyjęciu uchwały, obowiązują niezmiennie zaprezentowane już wcześniej wymogi. Od lipca 2024 r. nie będą mogli poruszać się po strefie pojazdem z silnikiem Diesla starszym, niż 18 lat i pojazdem benzynowym starszym, niż 27 lat.

Wprowadzony zostanie również dodatkowy wyjątek dla seniorów (osób, które w 2023 roku ukończą 70 lat), o ile już przed przyjęciem uchwały o SCT byli właścicielami swoich pojazdów. Oznacza to, że osoby powyżej 70. roku życia, po spełnieniu określonych warunków, będą zwolnione bezterminowo z zasad obowiązujących w ramach SCT.

Autorzy: Marta Stańczyk, Wojciech Kamiński

(PAP)

kw/ jos/