Najwcześniej swoje prezenty dostają dzieci z Holandii i Belgii, które w połowie listopada odwiedza Sinterklaas. Od dnia jego przybycia najmłodsi codziennie przed pójściem spać ustawiają swoje buty, by następnego dnia rano znaleźć w nich drobne prezenty. Największy podarunek holenderskie dzieci otrzymują 5 grudnia, a belgijskie - 6 grudnia.
Islandzkie dzieci przez 13 nocy poprzedzających 25 grudnia odwiedza kolejno 13 skrzatów nazywanych jolasveinar. Najmłodsi zostawiają na parapetach buty, a rano znajdują w nich upominki. Niegrzecznym skrzaty pozostawiają ziemniaki.
Podczas wigilijnej kolacji dzieci w Finlandii odwiedza podobny do Świętego Mikołaja Joulupukki, czyli dosłownie "bożonarodzeniowy kozioł", który mieszka w Laponii na górze Korvatunturi i podróżuje w saniach ciągniętych przez renifery.
Na Węgrzech część dzieci dostaje prezenty w Wigilię; inne - 25 grudnia. Podarunki w niektórych rodzinach przynosi Aniołek, a w innych Jezusek. Dzieciątko obdarowuje też najmłodszych m.in. w Austrii, Szwajcarii, południowych Niemczech czy Czechach.
Dzieci w Rosji i na Białorusi odwiedza Dziadek Mróz, czyli świecki odpowiednik Świętego Mikołaja, spopularyzowany na terenie b. ZSRS w czasach sowieckich. Prezenty wręcza w Sylwestra.
W Nowy Rok prezenty od Świętego Bazylego dostają najmłodsi w Grecji.
Hiszpańskie dzieci czekają na prezenty do 6 stycznia, czyli do uroczystości Objawienia Pańskiego (Trzech Króli). Dzień wcześniej przygotowują wodę i słodycze dla wielbłądów, na których przybywają mędrcy z podarkami. Zgodnie z tradycją niegrzeczne dzieci dostawały od nich węgiel - odpowiednik rózgi.
Tego samego dnia prezenty znajdują najmłodsi Włosi. W nocy z 5 na 6 stycznia zostawia im je w kolorowych skarpetach wiedźma Befana, latająca na miotle staruszka z zakrzywionym nosem. Podobnie jak w Hiszpanii, niegrzeczne dzieci tradycyjnie dostawały tego dnia węgiel, który z czasem został zastąpiony pomalowanymi na czarno bryłami cukru. (PAP)
jc/